nie stosunki przerywane, chodziło mi o te fragmenty dotyczące matki Dosi, jej wykorzystywanie seksualne przez pracodawcę, potem mieszkanie w domu uciech itp
ale mogę być uprzedzona, nie podobała mi się ta książka, z różnych względów.
Baśniobór i smoczą straż moja bardzo lubi. Baśniobór mamy w audiobookach i gdy słuchałam kilku rozdziałów to rozumiem, że mozna mieć wrażenie "wchłonięcia" przez ten świat. .poza tym sporo zwrotów akcji, no Tolkien to nie jest ani Dumasale czytać da się i się podoba.
Teraz niedawno Kasia przeczytała jakąś pożyczoną książkę pt "Wiejemy do Lasu" i też jej się podobała.
Murmle, z wielotomowych - spróbujcie to "Złoto Gór Czarnych", zresztą - ja też muszę do nich wrócić.