My na razie palimy woski.
Z dotychczasowych nieco męczący okazała się "zapach z misia", jak mówią dzieci , czyli Soft blanket. Nieco pudrowy, słodkawy, trochę duszący.

Podobały się nam Fruit Fusion, Christmas Eve, Kitchen Spice i... coś z żurawiną...

Ze SPA to pięknie mi pachnie mandarynka i cynamon z żywicą