na całe szczęście mam tak samoZamieszczone przez hanti
metki w ubraniach też mnie nie denerwują, cóż, księżniczką na ziarnku grochu nie zostanę....
na całe szczęście mam tak samoZamieszczone przez hanti
metki w ubraniach też mnie nie denerwują, cóż, księżniczką na ziarnku grochu nie zostanę....
Jula 18.12.2004, Wojtek 17.01.2008
Herbata z Malinami
Ja również jestem gruboskórna, wełna mnie nie rusza i całe szczęście.![]()
Karolka(Papilotka)(05.12.2007) Natalka(07.10.2002) Łukasz (09.05.2010)
http://www.tortyiwonty.blogspot.com/
strasznie ci natla współczuję tego gryzienia
mnie gryzie większość sweterków wełnianych i kaszmirowych.
aiska też mnie podgryza![]()
kaszmir na razie jest ok i antracyt.
na twoim miejscu przed kupnem jakiekolwiek chusty z wełna wypozyczyłabym najpierw.
Trener Szkoły Noszenia ClauWi®, http://www.clauwi.pl
Nie nosze welnianych sweterkow na gole cialo... z welnianych chust to najbardziej mnie moos gryzie, ale nosze w tej chuscie. Najmniej gryzie mnie nino kobalt.
Ja myślałam, że jestem wełnoodporna. Pierwsza wełna z jaką się poznałam to było indio natur i gryzło. Ale potem dwa nino (oba kobalt) były ok. Nino kobalt to jest moja ukochana chusta. Ale jest sfilcowana i zmechacona, więc szukam czegoś z wełną, ale lepiej wyglądającego. Nowe nino mnie gryzie. Moos gryzie. Mam wrażenie, że cynober gryzie mniej, ale to chyba bez sensu. Pewnie jest z tej samej wełny. Najgorsze jest to, że sonne terra na maksa mnie pogryzła![]()
Zastanawiam się czy sfilcowanie wpływa na właściwości gryzące.
I czy nasze dzieci czują to gryzienie. Dominik jest alergikiem i jego w zasadzie cały czas coś swędzi. Boję się go pakować do drapiącej chusty.
Moja córka też ma na imię Sonia. Jak się zdecydowaliśmy na te imię to znalazłam takie wytłumaczenie zasad pisowni:
Sonii czy Soni?
Jakiś czas temu otrzymałem pytanie o pewną kwestię ortograficzną. Zwlekałem jednak z odpowiedzią, bo chciałem sprawdzić w dostępnych mi źródłach, jak powinno być. Czytelniczce podpisującej się jdem@gazeta.pl chodziło o formę dopełniacza rosyjskiego imienia Sonia: czy pisze się Sonii, czy Soni?
I oto mam nie lada kłopot, znalazłem bowiem na ten temat odmienne stanowiska językoznawców...
Zacznę od tego, że hasła Sonia (imię ros.) nie znajdzie się w słownikach ortograficznych (nawet w Wielkim słowniku ortograficznym PWN pod red. prof. Edwarda Polańskiego). Wprowadził je dopiero niedawno do Wielkiego słownika poprawnej polszczyzny PWN (wyd. 2004 r.) prof. Andrzej Markowski:
Sonia ż I, DCMs. Soni (nie: Sonii), W. Soni, pot. Sonia, lm D. Soń.
Wydawać by się więc mogło, że sprawa została rozstrzygnięta: w dopełniaczu, celowniku i miejscowniku należy pisać Soni (np. Przyglądam się Soni; Należy się to Soni; O Soni nie można niczego złego powiedzieć). Nieoczekiwanie jednak autor Słownika imion PWN (wyd. 2004 r.) dr Jan Grzenia podaje formy oboczne Sonii i Soni, zaznaczając, że imię to jest popularne nie tylko na Wschodzie, ale i na Zachodzie, a w Polsce nosi je wiele kobiet na Śląsku (tłumaczy się to wpływem niemieckim). Omawiając z kolei (w internetowej poradni językowej PWN) imiona Katia, Wołodia, Nadia (od: Nadieżda), Kostia, językoznawca z Uniwersytetu Śląskiego opowiada się za ich pisownią z dwoma -ii: Katii, Wołodii, Nadii, Kostii, przywołując odnośną zasadę z Nowego słownika ortograficznego PWN (jest tam przykład Wołodia – Wołodii).
Trudno nie odnieść wrażenia, że imię Sonia, a także wszystkie wymienione zostały wrzucone do jednego worka z takimi zapożyczeniami, jak Daria, Maria, Lidia, które istotnie mają w trzech przypadkach zależnych formy z dwoma -ii (Darii, Marii, Lidii). Tymczasem Katia, Wołodia, Nadia, Kostia, a także Waria (zdrobnienie od Warwary, odpowiednika naszej Barbary) czy Pietia − jako twory rosyjskie − podlegają innym regułom transliteracji, co klarownie wyjaśnia prof. Witold Doroszewski w poradnikach O kulturę słowa oraz Rozmowy o języku.
Otóż według tego wybitnego lingwisty powinno się pisać Kati, Wari, Pieti (a więc również Kosti, Nadi, Soni, Wołodi – mój przypis), gdyż w owych zdrobniałych imionach rosyjskich po spółgłoskach r, t następuje litera я, która oznacza, że są one miękkie, samogłoska zaś ma brzmienie a. Litera i przed końcowym a jest zatem jedynie znakiem zmiękczenia spółgłoski poprzedzającej (Kat’i, War’i, Piet’i), tak jak w wyrazie ziemia (dopełniacz brzmi ziemi, a nie: ziemii).
Inaczej wygląda to na przykład w rzeczowniku istorija – argumentuje prof. Doroszewski. – Między literą r a końcowym я występuje litera i, cały zaś wyraz ma cztery sylaby: is-to-ri-ja, a nie trzy jak nasza his-to-ria, dlatego dopełniacz rosyjskich form na ri-ja (typu istorija) ma w polskiej pisowni zakończenie -rii. Ale imiona Katia, Waria, Pietia (a więc i Sonia Wołodia, Nadia, Kostia) są inaczej zbudowane i przyjmują zakończenie -i (a nie: -ii).
a odpowiedź pochodzi z http://www.obcyjezykpolski.interia.pl/? ... ive&id=184
nata76 Ja pisałam do Bralczyka, ale mi nie odpisał...
Manna, dziękuję za odpowiedz.Czyli...kwestia nadal otwarta....
Pasja, dorwij Miodka,dorwij. Zobaczymy, co powie!!!!!
Ładny nam wąteczek o gryzieniu wełny wyszedł![]()
hi hi chyba gryzieniu polszczyzny![]()