Pokaż wyniki od 1 do 20 z 695

Wątek: Mój kryzys wielo!

Mieszany widok

  1. #1
    Chustomanka Awatar danae
    Dołączył
    May 2013
    Miejscowość
    Łódź
    Posty
    1,140

    Domyślnie

    Sowa, ja miałam identycznie - też ciekło mi to, co używałam najczęściej, a nieszczęsne chinki działały. po kolejnych "zębach" u młodego i one padły. przy ząbkowaniu to dzieciaki mają jakieś siuśki toksyczne. w każdym razie pieluchy mi ciekły, a po takiej mocno ryzykownej kuracji wróciły do zdrowia. nie chce namawiać, bo może być różnie, ale u mnie podziałało, więc się tym dzielę

    a co do wody, u mnie też twarda przeokrutnie, ręczniki z ikei mi zamieniło w papier ścierny
    Tutek 30 XII 2012 i Zoja 13 ​II 2015

  2. #2
    Chusteryczka Awatar Sowa
    Dołączył
    Mar 2014
    Miejscowość
    Kraków
    Posty
    1,635

    Domyślnie

    danae, dziękuję, będę próbować, nie mam nic do stracenia tak jak mówisz Haha, ręczniki z Ikei u nas to samo Jest ponoć ten Sonnet do zmiękczania czy jak to się tam pisze, też mam zamiar przetestować.
    A. VI 2014

  3. #3
    Chustonówka
    Dołączył
    Jan 2015
    Posty
    35

    Domyślnie

    Ja też czuję potrzebę wyżalenia się... może mi się poprawi. Po wakacjach kiedy to się pampersowaliśmy z pewną niechęcią wróciliśmy do wielo... wydaje mi się, że zarówno ja jak i moja księżniczka Dobija nas chyba ilość razy jaką musimy się przewijać w ciągu dnia, co po chwila lądujemy na przewijaku i w pewnym momencie jest już płacz i zgrzytanie zębów, dziecince się ta cała pielęgnacja średnio podoba... Poza tym mam wrażenie że pieluchy ją gniotą i ograniczają ruchy - w pampercie śmiga z nogami w górze, w wielo leży jak placek na płask. Co ponadto... zaczynam nawet dumać czy nasze ciągłe ulewanie nie ma czegoś wspólnego z gnieceniem w brzuch... już prawie 6 miesiąc a ulewa jak ulewała... A te lepsiejsze pampersy ekologiczne nie odrażają już tak jak chemiczne orginałki i inne tanie wersje... cena tylko odstrasza...

  4. #4
    Chustomanka Awatar biedroneczka1
    Dołączył
    Mar 2015
    Miejscowość
    Berlin, Niemcy
    Posty
    1,250

    Domyślnie

    Nadchodzi wielkimi krokami....moj kryzys wielo...

    Mala tak czesto robi kupe, ze czesto nie mam juz sil ani ochoty zapierac pieluszek....
    Noce sa kiepskie, wiec i zmeczenie daje popalic...
    teraz wszystko zaczyna wolniej schnac i jakos tak moja euforia wielopieluszkowa opada sobie coraz nizej...

    chyba nie pozostaje mi nic innego niz przeczekac, a na wyjscia i gorsze dni pakowac malej papierowe pieluchy...
    Carlotta 26.06.2015
    Rafael (*) 20.05.2013
    Theodor 17.05.2010
    Milan 29.10.2007
    ---
    Przepraszam za brak polskich znakow.

  5. #5
    Chusteryczka Awatar Jóna
    Dołączył
    Aug 2011
    Miejscowość
    Jastrzębie - Zdrój
    Posty
    1,804

    Domyślnie

    biedroneczko
    a zapierasz każdą pieluchę zaraz po kupie?
    ja odpuściłam i zapieram wszystko razem
    plamki fakt zostają ale olewam to, po którymś praniu albo na słoneczku znikną

    ale wiadomo nic na siłę, lepiej sobie odpuścić na chwile czy w jakimś stopniu niż zerwać z tym co dobre na stałe gdy już będziesz miała totalnie dosyć

  6. #6
    Lauren
    Guest

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Dadzia Zobacz posta
    biedroneczko
    a zapierasz każdą pieluchę zaraz po kupie?
    ja odpuściłam i zapieram wszystko razem
    plamki fakt zostają ale olewam to, po którymś praniu albo na słoneczku znikną

    ale wiadomo nic na siłę, lepiej sobie odpuścić na chwile czy w jakimś stopniu niż zerwać z tym co dobre na stałe gdy już będziesz miała totalnie dosyć
    podpisuję się pod tymi słowami. Robię identycznie,pieluchy są dla mnie,a nie ja dla pieluch,więc jak mi się nie chce lub nie mam sił,albo czasu nie zapieram w ogóle,tylko potem wszystko razem,a jak są plamy to na słońce,albo od czasu do czasu robię gruntowne pranie w mocniejszym proszku i zapieram wszystko odplamiaczem eco.

  7. #7
    Chustoguru Awatar HoliPoli
    Dołączył
    Mar 2013
    Miejscowość
    Belgrad
    Posty
    7,676

    Domyślnie

    Jak to mój mąż mi kiedyś słusznie przypomniał: to TYLKO pieluchy. Nie muszą być idealnie śnieżnobiałe i nie warto się dla nich zakatowywać. Jak sie ma dosyć to trzeba sobie zrobić jednorazówkową przerwę


Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •