Sowa, ja miałam identycznie - też ciekło mi to, co używałam najczęściej, a nieszczęsne chinki działały. po kolejnych "zębach" u młodego i one padły. przy ząbkowaniu to dzieciaki mają jakieś siuśki toksyczne. w każdym razie pieluchy mi ciekły, a po takiej mocno ryzykownej kuracji wróciły do zdrowia. nie chce namawiać, bo może być różnie, ale u mnie podziałało, więc się tym dzielę
a co do wody, u mnie też twarda przeokrutnie, ręczniki z ikei mi zamieniło w papier ścierny![]()