Chyba coś wisi w powietrzuMały też ostatnio sika na potęgę, głównie w nocy, formowanki nie dawały rady, zmieniłam na pampki. I co? Pampki też przeciekają
Wesołe jest życie matki.
Chyba coś wisi w powietrzuMały też ostatnio sika na potęgę, głównie w nocy, formowanki nie dawały rady, zmieniłam na pampki. I co? Pampki też przeciekają
Wesołe jest życie matki.
Na pocieszenie u mnie to samo przy maluszku i to bez zębów. Jak się przemogłam to mam stertę prania ubranek itp. mimo że na noc jednorazówki![]()
u nas jednorazówka wytrzymuje pojedynczy sik (czy więcej to nie wiem, bo mam skrzywienie wielo - zawsze jak zasika zmieniam od razu, nie umiem zostawić dziecka na 5 minut w zasikanej, a w jedno od razu czuję po zapachu). Bambusowe formowanki nocne też wytrzymują ale mam ich tylko kilka sztuk, za mało, żeby tak pieluchować cały czas w dzień i w nocy. W domu to chyba założę jej normalne i najwyżej będę przebierać co siku no ale na wyjścia jednak nie chcę, żeby w mokrych ubraniach biegała...
Już nam się zdarzały przecieki przy idących zębach ale aż takich jak teraz to jeszcze nie widziałam (wczoraj jak po południu siknęła to nie dość, że pielucha cała mokruteńka to jeszcze spodnie od połowy tyłka do kolan całe mokre, że wyżymać można było... a zauważyłam niemal od razu, jeszcze ciepłe zmieniałam...)
dobrze, że chociaż jakoś na kupę (raczej) woła bo ta też bardzo niefajna się przy tych zębach zrobiła...
joasia, mi mój 2,5mczny maluch w pewnym momencie przesikiwał jednorazówki w nocy. Na szczęście jakoś samoistnie szybko przeszło![]()
HoliPoli no to jeszcze wszytko przed nami nim dobrniemy do 2,5m![]()
U nas pupka zagojona, ale ja jakoś zabieram się do wielo z rezerwą. Przywykłam do tego, że jak nie wstawię prania wieczorem to nic się nie stanie (przy wielo muszę prać regularnie bo smród by mnie zabił), że jak dziecko idzie spać to spokojnie mogę się zając innymi rzeczami, a nie spieraniem kupy (która leżała w pieluszce od rana) i płukaniem pieluch. Nie będę owijać, wygodnie mi z tym.
Tylko przez tą przerwę w pampkach mała ma ZUM (lekarz mówi, że to nie ma nic wspólnego, ale mam przeczucie, że to ma związek).
Niestety ostatnio się przeprowadziliśmy na mniejsze mieszkanie i teraz w czwórkę mieszkamy na 40 metrach. Ciężko tu o kawałek wolnej podłogi żeby się pobawić, a co dopiero wstawić suszarkę. Pogoda też teraz nie sprzyja suszeniu więc jestem w kropce.
No i tak i chciałabym i boję się...
Misiulka (03.2007), Madziulka (06.2013)
http://emenemsymamusi.blogspot.com/
i mnie wkońcu dopadł mały kryzys
ze względu na początek ciąży i węch jak u psa policyjnego, nie jestem w stanie uprać pieluch bez wizyty nad muszlą. a mój mężuś mówi "chciałaś swoje pieluchy to teraz masz!" noż dziada kawał. a pampki oczywiście przewija, chociaż one dla mnie jeszcze bardziej śmierdzą![]()
muszę przeczekać jeszcze chociaż kilka dni, może mdłości trochę zmaleją i wrócimy do naszego pięknego, kolorowego stosiku![]()
Antoni III.2013i Magda VI.2015
ale mdli cie jak przerzucasz pieluchy z kosza do pralki? bo jeśli tak to wystaw sobie kosz na chwile na balkon, zauważyłam, że wtedy pieluchy mniej czuć jak są schłodzone :] tylko trzeba uważć, żeby pul-u nie zniszczyć
albo zasyp je sodą oczyszczona, podobno też pomaga
no i gratuluję![]()
Oj tak, mi też pampki śmierdzą odkąd używam wieloa mąż tylko jak była jego kolej zakładał pampka, bo wygodniej- jeszcze niedawno mnie wołał do pomocy a teraz już radzi sobie sam podczas przewijania- pampersy od miesiąca nie ruszone
A jeśli chodzi o zapach to jak zaczęłam płukać przed praniem i prać z praniem wstępnym a następnie zasadniczym w 60 stopniach z olejkiem lawendowym to pieluszki przestały brzydko pachnieć. Zdecydowanie nie lubię momentu kiedy wyciągam je z wiaderka (piorę co 3 dzień) ale traktuję to już teraz jako naturalną czynność domową i nie przeszkadza mi. Staram się robić to szybko i sprawnie
Widziałam na jednym filmiku na YT, że dziewczyna miała worek zaciągnięty na kosz na pieluszki i tylko przed praniem chwytała za worek- wkładała do pralki i od razu zamykała- taki sposób skraca czas zetknięcia z przykrym zapachem do minimum. Jednakże ja wrzucam wkłady osobno, bo do największego worka ledwo mieszczą się moje kieszonki i otulacze z 3dni więc z tego sposobu korzystam tylko "po części".
A próbowałaś może wieszaczków? Są takie nawet w tesco dostępne z wiszącymi klamerkami- np. na skarpetki, moje znajome tak suszą pieluszki z braku miejsca- nawet haczyki mają na suficie w korytarzu specjalnie na te "wieszaczki". Wieszają na tych klamerkach pieluszki- mieści się ich dość sporo, 10 na pewno na jednej. Kosztuje to około kilku złotych. Sama posiadam i bardzo polecam, są w kształcie koła, kwadratów, różne rodzaje i kolorki![]()
Dołączam do wątku...
Mój kryzys trwa od narodzin mojego trzeciego... Stos przecudnych pieluch trzymałam po córce, sprzedałam tylko trochę najbardziej babskich, ale byłam pewna, że po 3-4 m-cach od narodzin będziemy się z synkiem radośnie wielopieluchować... Dokupiłam u tysiuli kilka nowych, kilka dostałam... A tu klops - nie chce mi się, mam parę ciekawszych i bardzo czasochłonnych zajęć, nie mam ochoty zapierać kupek (zawsze każdą pieluchę natychmiast zapierałam do czysta!), składać, układać i wąchać...Jednorazówki kupuję w ramach spaceru, pupka jest malutka, wytrzymują spokojnie całą noc...
Z wielo próbowałam teraz przez... jeden dzień!Wszystko mnie wkurzało. Oczywiście, kupa pojawiła się w pieluszce po kwadransie, chociaż czekałam na nią 3 dni...
Zużyłam kilka pieluch i spasowałam...
Chyba cały mój piękny stos pójdzie pod młotek...![]()
Ja taki konkretny kryzys też pzrechodziłam, ale na szczęcie wróciliśmy do wielo! Ale teraz czasem nie chce mi się wracac po wielorazówkę na dół gdy juz jestem w sypialni na górze z małą i wtedy zakładam pampka, albo w nocy gdy jest ciemno (najczęściej zmieniamy nad ranem) i obawiam się czy nic mi się spod otulacza nie wysmyknie to wkładam pampka i idę dalej spać.
Powtarzam sobie że wielo jest dla nas a nie na odwrót i że i tak mało jednorazówek używamy
Metis moze spróbuj w jakis spokojniejszy wolny dzień. Może sie uda?
Mieliśmy ten sam problem. Małemu idzie 6zębów na raz. Jak zaczęłam wielo miał 7mies. i wkład z mikrofibry sprawił, że całe nogawki były mokre po 20 minutach. Obecnie jeśli wkładam jeden wkład to tylko bambusowo-węglowy a z reguły dwa- 1 mikrofibra i 1 cienki mikrofibrowo-bambusowy od spodu. Mogę przewijać co 3h i mały nie ma mokrego ubranka, a na noc najlepsze są wkłady z bobolidera- nocne, te białe, składane na 3. Polecam bambusowo-węglowe, są super chłonne.
A jeśli chodzi o grubszą sprawę: używaliśmy różnych pampersów i jak mały robił kupkę to bardzo często "wychodziła bokiem" a w wielo zatrzyma się co najwyżej na gumce ale nie "wyjdzie" na zewnątrz. Dla mnie to duży plus gumek w wielo![]()
Dopisuje się, mam lenia, nie chce mi się...
Szymiś 25.05.2011 i Elcia 25.03.2014![]()
Mój maluch w nocy też na pampersach, w dzień go w wielo pakuję. Chciałam zaraz po porodzie go w wielo pakować, ale nie udało się. Teraz w ciągu dnia w moich kochanych pieluszkach. I tak się pocieszam, że tak szybko, bo starszaki od 9 miesiąca dopiero na wielo były. U Julka po wielo zauważyłam zaczerwienioną pupkę.