HoliPoli, chusteczek nie uzywamy. Wczesniej waciki, teraz pupa pod kran.

Kustafa, tak naprawde pupa byla ladna tylko przez pierwszy tydzien albo 2 zycia. Takie pozniejsze ciagle zaczerwienienie tlumaczylam wtedy kleksikami bez przerwy sie pojawiajacymi, ale teraz kupy sa 2-5x na dobe, dobrze slyszalne, wiec raczej sie nie zdarza, zeby zdazyly zmacerowac pupe. Generalnie raz jest lepiej, raz gorzej, ale praktycznie nigdy nie ma idealnej rozowej pupy jak z reklamy.

Cale konsylium tu juz sie zebralo, macie jeszcze jakies pomysly?