A ja zapieram. Mydełkiem. Do czysta. Kupy znaczy. Szybko i bezproblemowo. I mi nie wadzi to akurat. Wadzi co inne, albowiem ludzie są różne, kwadratowe i podłużne

Wystarczy jak mi z wiaderka i woreczka wanieje amoniakiem, kupnych aromatów już bym chyba nie zniesła

A może takich kupek zmagazynowanych nie czuć... Rzeknijcie coś na powyższy temat, pliz.