O!
Dzięki!
Duży odzew,czyli, ze to norma!
Ale widzicie - ten wątek przypomniały mi, ze najwazniejsze jest ZDROWIE.
Jak na wielo jade od drugiego tygodniazycia Rity. I mimo, ze kup były wręcz dziesiątki i jakies wpadki i przecieki to mnie to cieszyło- całe to wilopiluchowanie.
Bo miałam poczucie, ze juz co najgorsze to za mną, ze juz po porodzie, po tej cesarce, ze teraz dojde do siebie i tylko pieluchy i chusty i sobie bedziemy sie zyciowo turlać.
A jak sie zaczeły problemy z raną, latanie po szpitalach to wszedzie widze problem- nawet w wielopieluszkowniu![]()