Strona 5 z 14 PierwszyPierwszy 12345678910111213 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 81 do 100 z 695

Wątek: Mój kryzys wielo!

Mieszany widok

  1. #1
    Chusteryczka Awatar mist
    Dołączył
    Jun 2013
    Posty
    2,248

    Domyślnie

    My w sumie glownie do tej pory uzywalysmy formowanek, ale ze teraz raczej przerzucamy sie na kieszonki, chyba faktycznie zmniejsze ilosc obrotow

  2. #2
    Chustoguru Awatar HoliPoli
    Dołączył
    Mar 2013
    Miejscowość
    Belgrad
    Posty
    7,676

    Domyślnie

    Ja otulacze, jak nie chcę ich hardkorowo odwirowywać, to po prostu wrzucam z innym praniem (i tak się dopierają). Z resztą, co do zapierania tetry - my tylko na tetrze od początku i nic nie zapierałam. Owszem, spłukiwałam kupkę ale taką spłukaną tetrę hop do wiadra i prałam co 2 dni. Nie ma na niej żadnych plam. Zapieranie nie jest konieczne


  3. #3
    Chustomanka Awatar żuk
    Dołączył
    Jan 2013
    Posty
    1,048

    Domyślnie

    może ja jakaś niedbała jestem, ale nigdy nie zapierałam, nie namaczałam, nie odplamiałam i nie zastanawiałam się na ile obrotów wirować. W koncu to pieluchy a nie jedwabne bluzeczki. Polecam schemat działania- kupa spłukana/zrzucona do kibelka, pielucha do wiadra. Jak się uzbiera- wszstko razem do pralki na płukanie z wirowaniem, potem trochę proszku ew. dołożenie ciuchów, pranie 60st wirowanie max. Wieszanie. I już
    aha, mlecznych kup nawet nie spłukiwałam tylko do pralki na płukanie


    Powiedz mi, a zapomnę,
    Pokaż mi, a zapamiętam,
    Pozwól mi zrobić, a zrozumiem.
    -Konfucjusz-

    Pracownia WyszłoSzydło- fejsbuk

  4. #4
    Chusteryczka Awatar guesy
    Dołączył
    Nov 2013
    Posty
    2,711

    Domyślnie

    Ja mam taki system jak żuk. Tylko mleczne kupersy spłukiwałam z grubsza. Wszystko mi się dopiera jak sądzę (bo bez zapaszków i plam).

  5. #5
    Chustomanka Awatar asioczka
    Dołączył
    Mar 2012
    Miejscowość
    opolskie/ Dobrzeń W.
    Posty
    1,107

    Domyślnie

    ja przed praniem glownym zawsze wlaczam plukanie (trwa 25 minut, bez wirowania chyba 12). i potem juz dorzucam nappy fresha, sode i proszku nie za duzo. wszystko sie dopiera, choc ostatnio kupy laduja w kibelku, nie w pieluszce kryzysy jakos mnie ominely, dla mnie to nie duzy wysilek wrzucic do wiadra, potem do pralki, a rozwieszanie lubie
    18.11. 2009
    16.06. 2012
    09.12.2019

  6. #6
    Chusteryczka Awatar guesy
    Dołączył
    Nov 2013
    Posty
    2,711

    Domyślnie

    Też lubię rozwieszać pieluchy- podnoszę to do rangi sztuki , wieszam kolorami i rodzajami, i w odpowiedniej konfiguracji coby szybko kompletować przy składaniu. Natomiast wieszać i składać normalnego prania nie znoszę (z wyjątkiem ciuszków małego).

  7. #7
    Chustoholiczka Awatar kornflejka
    Dołączył
    Aug 2013
    Miejscowość
    Portugalia
    Posty
    3,195

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez żuk Zobacz posta
    może ja jakaś niedbała jestem, ale nigdy nie zapierałam, nie namaczałam, nie odplamiałam i nie zastanawiałam się na ile obrotów wirować. W koncu to pieluchy a nie jedwabne bluzeczki. Polecam schemat działania- kupa spłukana/zrzucona do kibelka, pielucha do wiadra. Jak się uzbiera- wszstko razem do pralki na płukanie z wirowaniem, potem trochę proszku ew. dołożenie ciuchów, pranie 60st wirowanie max. Wieszanie. I już
    aha, mlecznych kup nawet nie spłukiwałam tylko do pralki na płukanie
    mam bardzo podobny system (mleczne kupy jak na razie) i dosłownie kilka razy zostały plamy na kilku pieluchach - wywiesiłam je na zewnątrz i zniknęły
    Gdybym miała zapierać to bym chyba nie dała rady wielo wcale - leniuch ze mnie


  8. #8
    Chustofanka Awatar vika
    Dołączył
    Dec 2013
    Miejscowość
    Bełchatów
    Posty
    217

    Domyślnie

    ja kryzysu jakiegos większego nie przechodzę na szczęście ale też czasem mam dość a poza tym ostatnio podnisły się znacznie rachunki za prąd...już o wodzie nie wspomnę
    ja kazdą pieluszkę nawet zsikaną spłukuje prysznicem i wrzucam do wiaderka z wodą i olejkiem tak się mocza jakies dwa dni ale ostatnio juz kupek nie zapieram i jakoś wszystko ładnie schodzi....no i musze się pochwalić zaczełam małą nocnikować i jak wychodziło mi minimum 7 pieluszek tak teraz zużywam trzy plus noc jedna
    a na zniszczone rączki polecam zwykłą maśc z wit A dostępną w każdej aptece koszt około 4 zł jest naprawdę super moment leczy rany na rączkach...nawet przemrożone rączki wyleczy

  9. #9
    Chustonoszka Awatar madziaaliyah
    Dołączył
    Sep 2013
    Miejscowość
    Warszawa-Wola
    Posty
    143

    Domyślnie

    a na zniszczone rączki polecam zwykłą maśc z wit A dostępną w każdej aptece koszt około 4 zł jest naprawdę super moment leczy rany na rączkach...nawet przemrożone rączki wyleczy
    dzięki za info
    Mąż (razem od 05.2000) , Wojtuś (02.2011) , Aniołek (06.2012) , Jerzyk (11.2013)

  10. #10
    Chustomanka Awatar len_a
    Dołączył
    May 2013
    Posty
    1,294

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez vika Zobacz posta
    no i musze się pochwalić zaczełam małą nocnikować i jak wychodziło mi minimum 7 pieluszek tak teraz zużywam trzy plus noc jedna
    brawo
    ale chyba mała ilość zużytych pieluch to i tak niewiele daje bo prać trzeba, bo nie poleżą przecież :/ co ile dni pierzesz?

  11. #11
    Chusteryczka Awatar mist
    Dołączył
    Jun 2013
    Posty
    2,248

    Domyślnie

    Ja juz mam dosc wszystkiego, wielo najrozniejszych, pampersow, a przeciez mala ma dopiero 4 miesiace, wiec z pieluch to my szybko nie wyjdziemy

    Czego bym nie zakladala jej na tylek, czym bym nie smarowala, zawsze jest jakies male odparzenie ostatnio mam wrazenie, ze po wielo (kieszonki) jest jeszcze gorzej, nawet przy kazdej zmianie pieluchy siega raczka i sie zaczyna lekko drapac. Zaczelam jej teraz drugi dzien zakladac pampersy - kupy ma tak rzadkie, ze kilka razy dziennie musze ja przebierac, bo sie wylewaja na plecki. A niewielkie zaczerwienienie dalej sobie jest w najlepsze... Ja juz po prostu nie wiem, co robic. Olac, niech sobie bedzie takie male odparzenie, dopoki sie nie odpieluchuje?

    Ewentualnie moge wyprobowac ostatnia rzecz, ktorej do tej pory nie miala na pupie - welniaki. Ale czy one naprawde maja szanse pomoc? Bo to kolejny wydatek, a nie wiem nawet, co pod nie dawac... chcialabym wklady albo tetre w prostokat, ale przy tej ilosci kup to nie ma sensu, w samolot na pewno nie bede skladac, bo to nie na moje nerwy, a formowanki z otulaczem sa dobre na noc, ale w dzien mi sie wydaja zdecydowanie za masywne... Poradzcie mi cos, pliiiz.

  12. #12

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez mist Zobacz posta
    A niewielkie zaczerwienienie dalej sobie jest w najlepsze... Ja juz po prostu nie wiem, co robic. Olac, niech sobie bedzie takie male odparzenie, dopoki sie nie odpieluchuje?.
    nie ignoruj bo zaczerwienienie zmieni się w ranki, a to jest bolesne.... polecam maść neodex, świetnie goi małe odparzenia i też dobrze zapobiega, ja jej używam teraz sporadycznie jak zakładam pampersa na noc, gdy nie chce mi się zakładać wielo, albo mi nie poschły... pomaga kąpiel w nadmanganianie potasu...

  13. #13
    Chusteryczka Awatar mist
    Dołączył
    Jun 2013
    Posty
    2,248

    Domyślnie

    Neodexu nie uzywalam, ale hurtowo zuzywam Alantan, Linomag, Bepanten, nawet teraz Sudocrem tez. I nic. Nawet przy wielo zaczelam stosowac pod papierek. I tez nic. Zawsze jest zaczerwienienie, czasem troche mniejsze, czasem wieksze. Na tyle jednak male (i bez ranek), ze masci antybiotykowe i KMnO4 to troche jak z armata na muche Sam Clotrimazol za bardzo nie pomogl.

    Wietrzenie pupy jest ogromnie trudne, bo dzidzia z tych wybitnie nieodkladalnych w dalszym ciagu jak juz sie uda i troche podsypie maka ziemniaczana, to i tak lekkie zaczerwienienie zostaje.

  14. #14
    Chustoholiczka Awatar kustafa
    Dołączył
    Dec 2013
    Miejscowość
    WAW
    Posty
    4,999

    Domyślnie

    a próbowałaś tormentiol? myślę, że w małych dawkach nic się nie stanie. nam pomaga w ekstremalnych stanach.



    Są dwie grupy matek: te, które mają kryzysy i te, które się do nich nie przyznają

  15. #15
    Chusteryczka Awatar mist
    Dołączył
    Jun 2013
    Posty
    2,248

    Domyślnie

    Pomijajac juz szkodliwosc Tormentiolu, to by tez troche armata na muche byla

    Nawet w zwiazku z tym drapaniem przez chwile sie zastanawialam, czy to nie uczulenie na polar. Tyle ze z bambusem przy pupie ani w pampersach nie jest niestety duzo lepiej...

  16. #16
    Chustoholiczka Awatar kustafa
    Dołączył
    Dec 2013
    Miejscowość
    WAW
    Posty
    4,999

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez mist Zobacz posta
    Pomijajac juz szkodliwosc Tormentiolu, to by tez troche armata na muche byla

    Nawet w zwiazku z tym drapaniem przez chwile sie zastanawialam, czy to nie uczulenie na polar. Tyle ze z bambusem przy pupie ani w pampersach nie jest niestety duzo lepiej...
    nie przesadzałabym ze szkodliwością przy jedno lub dwukrotnym posmarowaniu. owszem, kwas borowy może się odkładać w organizmie ale to chyba przy dłuższym stosowaniu.
    a skoro "muchołapka nie pomogła na muchy" to może warto raz wystrzelić z czegoś mocniejszego? szczególnie, jeśli małą to męczy…



    Są dwie grupy matek: te, które mają kryzysy i te, które się do nich nie przyznają

  17. #17
    Chusteryczka Awatar paulina
    Dołączył
    Jan 2012
    Miejscowość
    90419
    Posty
    2,980

    Domyślnie

    A zwykla apteczna maść lanolinowa?
    Kokoszka, 12.2010
    Kokos, 11.2013
    Fi, 3.2016

  18. #18
    Chusteryczka Awatar agum
    Dołączył
    Jan 2013
    Miejscowość
    Warszawa, Ursynów
    Posty
    2,357

    Domyślnie

    Mist a stosujesz papierki non stop? Bo u mnie ostatnio poszły w ruch i pupina jak u pawiana byla momentalnie, jak przestalam to wydaje sie, że lepiej

    na szybko z telefonu
    Helenka 30.04.2013
    Julek 09.04.2017

  19. #19
    Chusteryczka Awatar mist
    Dołączył
    Jun 2013
    Posty
    2,248

    Domyślnie

    Agum, w pewnym momencie zaczelam uzywac caly czas, bo pupa byla czerwona bez smarowania, a zeby smarowac i nie zatluscic, musialam klasc papierki. Probowalam wiskozowych, celulozowych, fizelinowych, nawet bambusowych. Bez roznicy.

    Paulina, lanolinowej nie probowalam jeszcze, to jest jakas mysl

    Kustafa, jeszcze poobserwuje, w razie czego to bedzie ostatecznosc.


    A co myslicie o tych welniakach? Moze ma tak wrazliwa pupe, ze nawet PUL jest za malo oddychajacy? Sama juz nie wiem...

  20. #20
    Chustoholiczka Awatar kustafa
    Dołączył
    Dec 2013
    Miejscowość
    WAW
    Posty
    4,999

    Domyślnie

    moim zdaniem, to raczej nie przez PUL te odparzenia - przecież używałyście go już wcześniej i było ok.
    piszesz o rzadkich kupach - one potrafią być bardzo kwaśne i nawet po chwili mocno odparzyć. pamiętam, jak latem mój mały przesiedział z taką rzadką w pieluszce dosłownie kwadrans (w samochodzie). odparzenie leczyłam potem prawie dwa tygodnie.



    Są dwie grupy matek: te, które mają kryzysy i te, które się do nich nie przyznają

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •