My w sumie glownie do tej pory uzywalysmy formowanek, ale ze teraz raczej przerzucamy sie na kieszonki, chyba faktycznie zmniejsze ilosc obrotow![]()
Ja otulacze, jak nie chcę ich hardkorowo odwirowywać, to po prostu wrzucam z innym praniem (i tak się dopierają). Z resztą, co do zapierania tetry - my tylko na tetrze od początku i nic nie zapierałam. Owszem, spłukiwałam kupkę ale taką spłukaną tetrę hop do wiadra i prałam co 2 dni. Nie ma na niej żadnych plam. Zapieranie nie jest konieczne![]()
może ja jakaś niedbała jestem, ale nigdy nie zapierałam, nie namaczałam, nie odplamiałam i nie zastanawiałam się na ile obrotów wirować. W koncu to pieluchy a nie jedwabne bluzeczki. Polecam schemat działania- kupa spłukana/zrzucona do kibelka, pielucha do wiadra. Jak się uzbiera- wszstko razem do pralki na płukanie z wirowaniem, potem trochę proszku ew. dołożenie ciuchów, pranie 60st wirowanie max. Wieszanie. I już
aha, mlecznych kup nawet nie spłukiwałam tylko do pralki na płukanie![]()
Powiedz mi, a zapomnę,
Pokaż mi, a zapamiętam,
Pozwól mi zrobić, a zrozumiem.
-Konfucjusz-
Pracownia WyszłoSzydło- fejsbuk
Ja mam taki system jak żuk. Tylko mleczne kupersy spłukiwałam z grubsza. Wszystko mi się dopiera jak sądzę (bo bez zapaszków i plam).
ja przed praniem glownym zawsze wlaczam plukanie (trwa 25 minut, bez wirowania chyba 12). i potem juz dorzucam nappy fresha, sode i proszku nie za duzo. wszystko sie dopiera, choc ostatnio kupy laduja w kibelku, nie w pieluszcekryzysy jakos mnie ominely, dla mnie to nie duzy wysilek wrzucic do wiadra, potem do pralki, a rozwieszanie lubie
![]()
18.11. 2009
16.06. 2012![]()
09.12.2019![]()
Też lubię rozwieszać pieluchy- podnoszę to do rangi sztuki, wieszam kolorami i rodzajami, i w odpowiedniej konfiguracji coby szybko kompletować przy składaniu. Natomiast wieszać i składać normalnego prania nie znoszę (z wyjątkiem ciuszków małego).
ja kryzysu jakiegos większego nie przechodzę na szczęście ale też czasem mam dość a poza tym ostatnio podnisły się znacznie rachunki za prąd...już o wodzie nie wspomnę
ja kazdą pieluszkę nawet zsikaną spłukuje prysznicem i wrzucam do wiaderka z wodą i olejkiem tak się mocza jakies dwa dni ale ostatnio juz kupek nie zapieram i jakoś wszystko ładnie schodzi....no i musze się pochwalić zaczełam małą nocnikować i jak wychodziło mi minimum 7 pieluszek tak teraz zużywam trzyplus noc jedna
a na zniszczone rączki polecam zwykłą maśc z wit A dostępną w każdej aptece koszt około 4 zł jest naprawdę super moment leczy rany na rączkach...nawet przemrożone rączki wyleczy![]()
dzięki za infoa na zniszczone rączki polecam zwykłą maśc z wit A dostępną w każdej aptece koszt około 4 zł jest naprawdę super moment leczy rany na rączkach...nawet przemrożone rączki wyleczy![]()
![]()
Mąż (razem od 05.2000), Wojtuś (02.2011)
, Aniołek (06.2012)
, Jerzyk (11.2013)
Ja juz mam dosc wszystkiego, wielo najrozniejszych, pampersow, a przeciez mala ma dopiero 4 miesiace, wiec z pieluch to my szybko nie wyjdziemy
Czego bym nie zakladala jej na tylek, czym bym nie smarowala, zawsze jest jakies male odparzenieostatnio mam wrazenie, ze po wielo (kieszonki) jest jeszcze gorzej, nawet przy kazdej zmianie pieluchy siega raczka i sie zaczyna lekko drapac. Zaczelam jej teraz drugi dzien zakladac pampersy - kupy ma tak rzadkie, ze kilka razy dziennie musze ja przebierac, bo sie wylewaja na plecki. A niewielkie zaczerwienienie dalej sobie jest w najlepsze... Ja juz po prostu nie wiem, co robic. Olac, niech sobie bedzie takie male odparzenie, dopoki sie nie odpieluchuje?
Ewentualnie moge wyprobowac ostatnia rzecz, ktorej do tej pory nie miala na pupie - welniaki. Ale czy one naprawde maja szanse pomoc? Bo to kolejny wydatek, a nie wiem nawet, co pod nie dawac... chcialabym wklady albo tetre w prostokat, ale przy tej ilosci kup to nie ma sensu, w samolot na pewno nie bede skladac, bo to nie na moje nerwy, a formowanki z otulaczem sa dobre na noc, ale w dzien mi sie wydaja zdecydowanie za masywne... Poradzcie mi cos, pliiiz.
nie ignoruj bo zaczerwienienie zmieni się w ranki, a to jest bolesne.... polecam maść neodex, świetnie goi małe odparzenia i też dobrze zapobiega, ja jej używam teraz sporadycznie jak zakładam pampersa na noc, gdy nie chce mi się zakładać wielo, albo mi nie poschły... pomaga kąpiel w nadmanganianie potasu...
Neodexu nie uzywalam, ale hurtowo zuzywam Alantan, Linomag, Bepanten, nawet teraz Sudocrem tez. I nic. Nawet przy wielo zaczelam stosowac pod papierek. I tez nic. Zawsze jest zaczerwienienie, czasem troche mniejsze, czasem wieksze. Na tyle jednak male (i bez ranek), ze masci antybiotykowe i KMnO4 to troche jak z armata na mucheSam Clotrimazol za bardzo nie pomogl.
Wietrzenie pupy jest ogromnie trudne, bo dzidzia z tych wybitnie nieodkladalnych w dalszym ciagujak juz sie uda i troche podsypie maka ziemniaczana, to i tak lekkie zaczerwienienie zostaje.
a próbowałaś tormentiol? myślę, że w małych dawkach nic się nie stanie. nam pomaga w ekstremalnych stanach.
Są dwie grupy matek: te, które mają kryzysy i te, które się do nich nie przyznają
nie przesadzałabym ze szkodliwością przy jedno lub dwukrotnym posmarowaniu. owszem, kwas borowy może się odkładać w organizmie ale to chyba przy dłuższym stosowaniu.
a skoro "muchołapka nie pomogła na muchy" to może warto raz wystrzelić z czegoś mocniejszego? szczególnie, jeśli małą to męczy…
Są dwie grupy matek: te, które mają kryzysy i te, które się do nich nie przyznają
A zwykla apteczna maść lanolinowa?
Kokoszka, 12.2010
Kokos, 11.2013
Fi, 3.2016
Mist a stosujesz papierki non stop? Bo u mnie ostatnio poszły w ruch i pupina jak u pawiana byla momentalnie, jak przestalam to wydaje sie, że lepiej
na szybko z telefonu
Helenka 30.04.2013
Julek 09.04.2017
Agum, w pewnym momencie zaczelam uzywac caly czas, bo pupa byla czerwona bez smarowania, a zeby smarowac i nie zatluscic, musialam klasc papierki. Probowalam wiskozowych, celulozowych, fizelinowych, nawet bambusowych. Bez roznicy.
Paulina, lanolinowej nie probowalam jeszcze, to jest jakas mysl
Kustafa, jeszcze poobserwuje, w razie czego to bedzie ostatecznosc.
A co myslicie o tych welniakach? Moze ma tak wrazliwa pupe, ze nawet PUL jest za malo oddychajacy? Sama juz nie wiem...
moim zdaniem, to raczej nie przez PUL te odparzenia - przecież używałyście go już wcześniej i było ok.
piszesz o rzadkich kupach - one potrafią być bardzo kwaśne i nawet po chwili mocno odparzyć. pamiętam, jak latem mój mały przesiedział z taką rzadką w pieluszce dosłownie kwadrans (w samochodzie). odparzenie leczyłam potem prawie dwa tygodnie.
Są dwie grupy matek: te, które mają kryzysy i te, które się do nich nie przyznają