Pokaż wyniki od 1 do 20 z 695

Wątek: Mój kryzys wielo!

Mieszany widok

  1. #1
    Chustomanka Awatar Bryk
    Dołączył
    Aug 2011
    Miejscowość
    Krosno
    Posty
    560

    Domyślnie

    Dopisuje się, mam lenia, nie chce mi się...
    Szymiś 25.05.2011 i Elcia 25.03.2014


  2. #2
    Chusteryczka Awatar irish_dancer
    Dołączył
    Mar 2013
    Miejscowość
    Szczecin
    Posty
    2,285

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Bryk Zobacz posta
    Dopisuje się, mam lenia, nie chce mi się...
    Hehe, to tak jak ja

  3. #3
    Chustomanka Awatar onka
    Dołączył
    Apr 2013
    Miejscowość
    Szczecin
    Posty
    543

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez irish_dancer Zobacz posta
    Hehe, to tak jak ja
    I jeszcze ja! Plus taki, że mąż teraz w domu siedzi to pierze i wiesza pieluchy. Ja muszę je tylko poskładać, bo on nie ogarnia który wkład do czego

  4. #4
    Chustomanka
    Dołączył
    Apr 2013
    Posty
    552

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez onka Zobacz posta
    I jeszcze ja! Plus taki, że mąż teraz w domu siedzi to pierze i wiesza pieluchy. Ja muszę je tylko poskładać, bo on nie ogarnia który wkład do czego
    to macie integrację rodzinną, a nie kryzys

  5. #5
    mimis
    Guest

    Domyślnie

    Mój maluch w nocy też na pampersach, w dzień go w wielo pakuję. Chciałam zaraz po porodzie go w wielo pakować, ale nie udało się. Teraz w ciągu dnia w moich kochanych pieluszkach. I tak się pocieszam, że tak szybko, bo starszaki od 9 miesiąca dopiero na wielo były. U Julka po wielo zauważyłam zaczerwienioną pupkę.

  6. #6
    Chusteryczka Awatar irish_dancer
    Dołączył
    Mar 2013
    Miejscowość
    Szczecin
    Posty
    2,285

    Domyślnie

    A ja chyba dojrzewam do sprzedaży pieluch chociaż żal, bo trochę kasy na to poszło i czasu na bazarku, i jakoś mi smutno
    Sytuacja jest taka, że Młody od dawna na leżąco jęczał i wierzgał, a ja się wściekałam. Na stojąco nie mogę dobrze dopasować wełniaków, bo nogi trzyma blisko, poza tym zawsze ucieka i przewijanie co godzinę męczy.
    Nie widzę, żeby mu mokro czy kupa przeszkadzały, więc i realnie nie wpływa to na odpieluchowanie.
    Odkąd jestem w ciąży nie chce mi się wieczorem wyjmować pieluch z pralki, bo wolę spać. Tak więc leżą w szafie nieużywane. Żal mi ich strasznie, bo to taki wymarzony stosik, no ale co z tego. Jakoś się nie nadaję.
    Czy ktoś też tak miał?

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •