A masz jakiś stryszek czy coś oprócz balkonu? Ja tak zalatwilam sprawę sporego prania,na strych wynosze ubrania i całe wielkie pranie typu ręczniki pościel a w łazience na kaloryferze pieluchy i na razie grzyba ni ma,a w ubiegłym roku był,wtedy też wszystko suszylam w domu bo nie chciałam chodzić na strych dwa piętra wyżej... mąż też ponacinal te uszczelki bo te plastikowe okna są szczelne aż za bardzo,brak wentylacji i grzybek gotów.

Wysyłane z mojego LT18i za pomocą Tapatalk 2