Ja też próbowałam EC - 1 raz mi się udało złapać kupkę. A tak nic. Mój mały już się nauczył nie sikać i nie kupkać bez pieluchy na pupie :-/ A ja niestety nie mam czasu przy dwójce siedzieć z nim po 20 min kilkanaście razy dziennie nad miseczką, żeby się załatwił. Z jednym byłoby może łatwiej. Zresztą on się denerwuje jak go tak z gołym tyłkiem w takiej dziwnej dla niego pozycji trzymam...
Mąż (razem od 05.2000), Wojtuś (02.2011)
, Aniołek (06.2012)
, Jerzyk (11.2013)
zgadzam się, ja właśnie w nocy stosuje formowanki z mikropolarkiem od wewnatrz, bo jak sobie pomyslę, że córa ma przez całą noc okład z siuśków na pupie, wkładki się nie sprawdzały, bo właśnie z przodu formowanka jest namoczona, odpinałam skrzydełka i całe mokre były, może dlatego, że ona na brzuszku śpi![]()
dzis moje dziecko przespało pierwszą w zyciu noc bez przerwy na mleczko!a o 5.55 wypiła swoją porcję i spała do 8.00
ciekawe co będzie dalej
![]()
To ja się pochwalę, że moje dziecko odkąd skończyło miesiąc przesypia mi całe noceod 23 do 7 rano mniej więcej - wstaje na mleczko, przewijam szybciutko i dalej śpi do 9-10
Normalnie marzenie nie dziecko. Nie wierzyłam, że takie dzieci istnieja, a jednak!
Szkoda, że pierwszy taki nie był - zaczął przesypiać mi noce dopiero jak miał ponad 1,5 roku, jak odstawiłam od cyca... ależ to była mordęga - wstawanie w nocy co godzinę, a czasem i co pół godziny... Teraz zwykła formowanka a nawet gruba tetra ecopi nam starcza na całą noc - NIC nie wycieka
Mąż (razem od 05.2000), Wojtuś (02.2011)
, Aniołek (06.2012)
, Jerzyk (11.2013)
mi też tak słabo szło i zarzuciłam. a jak miała 6 miesięcy to spróbowałam znowu i wtedy dopiero zaskoczyła i poszło. Też się denerwowała tym wiszeniem - teraz jest dużo stabilniejsza, więc myślę, że odpuść sobie na razie i najwyżej spróbuj za jakiś czas. Ostatecznie to ma ułatwiać życie a nie utrudniać![]()
to skąd ta teoria, że w wielo nie trzeba stosować kremów do pupy? okazuje się, że niektóre pupy czy w wielo czy w jedno kremu wymagają bo się odparzają.
Jak mówi stare powiedzenie "każde dziecko jest inne"i niestety nie każdemu pasuje to samo. Inaczej reagują na różne kosmetyki, inaczej leżą na nich te same pieluchy, itp. itd. Więc tak naprawdę trzeba po prostu próbować i znajdować odpowiednie dla siebie (i dla dziecka) rozwiązania. Nie ma zestawu złotych rad DLA WSZYSTKICH. Niestety...
Mąż (razem od 05.2000), Wojtuś (02.2011)
, Aniołek (06.2012)
, Jerzyk (11.2013)
No i masz Ci babo placek! Dopadł mnie mega-kryzys...
Mianowicie na ścianie przy balkonie wyszedł mi grzyb!! Oczywiście domyślam się, ze to z powodu suszących się non stop w pokoju pieluch. Codziennie okna aż ociekają wodą (zwłaszcza z rana, po nocy), wilgoć jest. Próbowałam włączać ogrzewanie bardziej, ale nie wiem czy to nie pogarsza tylko sytuacji.
Dzielnie znoszę zapieranie rzadkich kup, pranie, rozwieszanie, składanie, i co? Pokona mnie grzyb?!
Ktoś coś może doradzić w tym temacie?? Bo jestem bliska rezygnacji. Tylko jak pomyślę, ile już na wielo wydałam to mi się słabo robi. I teraz rezygnować???
Pomóżcie!
Mąż (razem od 05.2000), Wojtuś (02.2011)
, Aniołek (06.2012)
, Jerzyk (11.2013)
Madziaaliyah, wietrzysz, grzejesz, wycierasz okna - i tak w kółko. Jak najczęściej.
(Wysłane z telefonu.)
Społecznie: www.dobrzeurodzeni.pl
Nie wiem jaką masz sytuację w mieszkaniu ale ja zawsze zimą suszyłam pieluchy w łazience na suszarce pod sufitem no i grzejnik odkręcony plus drzwi zawsze otwarte i wilgoci nie było.
Lidka 29/10/2010i dwa aniołki
Bazarek: http://www.chusty.info/forum/showthr...99#post3469899
Hand made rękawiczki wełniane: http://www.chusty.info/forum/showthr...14#post3469914
Łazienkę mam tycią, nie mam w niej gdzie prania suszyć niestetyOd zawsze suszę w pokoju na suszarce stojącej, ale nigdy nie miałam wilgoci. Może dlatego, że ubrania prałam 2x w tygodniu, a teraz pranie mam codziennie a nawet czasem 2-3 razy dziennie (jak się uzbiera, dojdzie jakaś pościel, ręczniki czy coś nadprogramowego, np. pokrowiec od materaca)...
Najdziwniejsze że ten grzyb pojawił się tylko w rogu przy samym balkonie (i generalnie widzę, że ściany lekko wilgotnieją przy samych oknach a w pozostałej części pokoju nie. Z czego to może wynikać? Suszarka za blisko okien stoi?
Pat, oczywiście wietrzyć i grzać nie jednocześnie?![]()
Mąż (razem od 05.2000), Wojtuś (02.2011)
, Aniołek (06.2012)
, Jerzyk (11.2013)
A może to kwestia rodzaju pieluch? Bo ja mam same bawełniane i bambusowe (prefoldy, tetra i formowanki). Może gdybym miała kieszonki to by tak nie było, bo one bardziej suche z pralki wychodzą i tak nie "parują"? Dodam, że suszarki bębnowej niestety nie mam, więc suszenie odpadaA szkoda, pozbyłabym się problemu...
Mąż (razem od 05.2000), Wojtuś (02.2011)
, Aniołek (06.2012)
, Jerzyk (11.2013)
A może właśnie kieszonki i jakieś wkłady, które szybką schną. JA do kieszonek wkładam złożony na 4 ręczniczek z ikei (dla gościa się chyba nazywa) i dodatkowo złożony na 3 taki malusi ręczniczek z ikei (z kolorowymi zawieszkami) i dobrze jestMam też wkłady z mikrofibry i bambusy, ale ja suszę w suszarce. A jak mi się nie chce to rozwieszam te ręczniczki na suszarce z kieszonkami, a wkłady na grzejnikach
I może CP z wkładami z coolmaxu??? Dobrze chłoną i baaardzo szybko schną.
Pochłaniacz wilgoci też się przydaa może to nie wina pieluch a ściany, może powstało jakieś małe pęknięcie na ścianie balkonu? U mojej mamy w pokoju (ma pokój z balkonem) nie suszę żadnego prania a też grzyb wyszedł, okna wiecznie mokre pomimo wietrzenia, kałuże na parapetach się robią tylko zauważyłam, że od strony balkonu są pęknięcia między łączeniami płyt (mieszkam w bloku z wielkiej płyty) i sądzę, że to jest przyczyną.
A jaki ten pochłaniacz wilgoci? Taki najzwyklejszy za kilkanaście złotych z allegro wystarczy> Bo są i takie osuszacze powietrza za 6 stów, no ale takiego nie kupie, bo nawet nie będę miała go gdzie postawić, pokój dzieci i tak jest zagracony już...
Mąż (razem od 05.2000), Wojtuś (02.2011)
, Aniołek (06.2012)
, Jerzyk (11.2013)
jabłuszko86 - pęknięć żadnych nie zauważyłam od strony balkonu ani nigdzie indziej. Grzyb wychodzi tylko u dołu okien i balkonu, u gry nic nie ma![]()
Mąż (razem od 05.2000), Wojtuś (02.2011)
, Aniołek (06.2012)
, Jerzyk (11.2013)
dobrze odwirowywuj pieluchy żeby jak najmniej w nich wody było
a okno otwieraj jak na dworze sucho. Albo w ogóle je na balkon wstawiaj. Pieluchy Ci wyschną (przynajmniej w teorii, nie mam niestety jak jej przetestować) nawet jak będzie mróz ale musi być to suchy mróz
a na samego grzyba polecam biedronkowego domestosa - zalać, poczekać i spłukać i wytrzeć do sucha. U mnie wchodził grzyb na fugi w łazience i niczym się nie chciał zlikwidować - tylko tym.