jak technicznie to rozwiązać, tzn. zawiązaćczy wiążę, dociągam z rączkami schowanymi i jak już jest wszystko gotowe to je wyjmuję, czy od początku wiązać, dociągać z rączkami wyjętymi? Chodzi o kieszonkę i 2x
jak technicznie to rozwiązać, tzn. zawiązaćczy wiążę, dociągam z rączkami schowanymi i jak już jest wszystko gotowe to je wyjmuję, czy od początku wiązać, dociągać z rączkami wyjętymi? Chodzi o kieszonkę i 2x
Alicja 12.10.08 : Martyna 01.03.11 : Oleg 28.06.14
No właśnie! dobre pytanie! też nad tym myślałam dziś!![]()
Ania
2008, 2011, 2013, 2018
Ja wkładam do chusty, troszkę dociągam, wyjmuję rączki i dociągam już do oporu
U mnie nie ma mowy o rączkach wewnątrz nawet na chwilkę. Od razu wściekła wyciąga je sama jęcząc jakbym jej krzywdę robiła. Nawet kiedy podnoszę ją do prostego plecaka z pozycji siedzącej (z fotela), to ręce muszą być na zewnątrz.
Z mojego monitora zieje wielka dziura - wybaczcie literówki
lepiej tak wiazac jk ma byc docelowo - czyli jak wiemy, ze wyjmie rece to lepiej zawiazac z rekami na zewnatrz od razu (w sensie dociagnac).
schowac sie zawsze jakos da a jak wyciaga z zawiazanej chusty to moga sie luzy zrobic.
noZamieszczone przez ithilhin
![]()
zawsze sie jakos upcha
![]()
dzięki za rady, do tej pory rączki były schowane, takie wiązanie już opanowałam, teraz z rączkami wyjętymi, to tak jakby zaczynał od nowa, no nic człowiek uczy się całe życie
Alicja 12.10.08 : Martyna 01.03.11 : Oleg 28.06.14