Mi na placach wciąż wszystko spod pupy wyjeżdzai boję się że dziecię stracę. Poza tym Madzia nalezy do okropnych marudników i na placach ryczy gorzej niz z przodu. Z przodu można dać smoczek i pilnować żeby nie wypluła, z tyłu to ja nie mam nad nią żadnej kontroli. Tylko przy bardzo dobry nastroju siedzi spokojnie w chuscie - co zdaża się żadko. Zresztą nie wyobrażam sobie motania na plecy teraz w zimie - cała ubrana i wogóle. Odpada
Chociaż próbujemy cały czas. Do MT wrzucam ja tylko awaryjnie na chwile, bo jeszcze nie siedzi.
A mam Nandu i Jade Royal.