Dziś rozpoczęłam przygodę z pieluszkami wielorazowymi. Pierwszą pieluszkę mała zniosła bardzo ładnie, w drugiej jak tylko zrobiła jedno siku zaraz był płacz, gdy założyłam jej trzecią i położyłam ją na macie edukacyjnej zaczął się płacz. Zmieniłam pieluszkę na jednorazówkę - mała się uspokoiła. Po spacerze spróbowałam znowu z wielorazówką i efekt był podobny - mimo suchej pieluszki dziecko marudne, popłakujące. Czy znaczy to, że mała nie zaakceptuje nowych pieluch? Czy mam próbować dalej? Zaczęłam od kieszonek, bo najłatwiejsze w obsłudze.