Hasło już zmieniłam, ale nicku nie da rady. Musiałabym na nowo chyba konto zakładać

Ale piękne te Wasze wytwory onionowe

Na trochę zniknęłam i jeszcze trochę czasu to chyba potrwa, bo wczoraj połamało mnie choróbsko wstrętne. I moje dzieci też, także nieziemski sajgon na chacie mam.
A co do męża to nie wiem, czy zdecyduje się na założenie konta, bo on trochę leniwy do pisania
Zawsze to ja stukałam w klawisze
Poza tym to jednego kompa mamy więc trochę lipa.