Po lekturze durnowątku pomyślałam, czy nie chciałaby któraś z Was szyć wdzianek do porodu? Czegoś,co krojem,ale przede wszystkim rodzajem materiału i wzorem bardziej przypominałoby sukienkę niż koszulę nocną, było miękkie,przewiewne,wygodne, z łatwym dostępem do strategicznych miejsc,żeby łatwo można było noworodzia przytulić i przystawić ale nie wyglądać i czuć się jak w piżamie. Jak dla mnie czas operacyjny długi, rodzę w sierpniu