Pokaż wyniki od 1 do 19 z 19

Wątek: jednorazówki greenty - ekościema?

Mieszany widok

  1. #1
    Chustofanka
    Dołączył
    Jan 2013
    Posty
    397

    Domyślnie

    Tak się składa,że miałam kilka opakowań tych pieluch i nie bardzo się polubiłyśmy akurat jeszcze nie pod względem eko je rozpatrywałam tylko chłonności w ogóle i nie zachwyciły mnie sobą a małego wypryszczyło po nich na tyłku bardziej niz po dadach chyba.Moze i są eko biorac pod uwagę wkład chłonny płaski i jakoś maało chłonny jak dla mnie czyli tak czy owak nie masz trzech godzin spokoju tylko jak w wielo godzine i sprawdzasz czy się maleństwo nie przesiurało.
    Dla mnie jednorazówka powinna być na tyle chłonna bym mogła spokojnie pozałatwiać sprawy w mieście a nie martwić się czy mały ma komfort w pieluszce.I choc to nie w duchu eko ale na wyjścia kiedy potrzebuję byc spokojna ubieram synowi dadę bo mnie nie zawiodła jeszcze nigdy jeśli chodzi o chłonność.Jednak jednorazowymi posiłkuję się niezmiernie rzadko od kiedy wielopieluchuję kupiłam może trzy paczki jednorazówek by na wszelki wypadek były w domu zwłaszcza zimą kiedy przesikanie wielo może skutkowac conajmniej przeziębieniem...
    BASIA(20.01.2000)Ania(04.09.2009)Jaś(05.10.2011)

  2. #2
    Chustomanka Awatar tytanowa@
    Dołączył
    Sep 2011
    Miejscowość
    Otwock
    Posty
    974

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez *LOLA* Zobacz posta
    Tak się składa,że miałam kilka opakowań tych pieluch i nie bardzo się polubiłyśmy akurat jeszcze nie pod względem eko je rozpatrywałam tylko chłonności w ogóle i nie zachwyciły mnie sobą a małego wypryszczyło po nich na tyłku bardziej niz po dadach chyba.Moze i są eko biorac pod uwagę wkład chłonny płaski i jakoś maało chłonny jak dla mnie czyli tak czy owak nie masz trzech godzin spokoju tylko jak w wielo godzine i sprawdzasz czy się maleństwo nie przesiurało.
    Dla mnie jednorazówka powinna być na tyle chłonna bym mogła spokojnie pozałatwiać sprawy w mieście a nie martwić się czy mały ma komfort w pieluszce.I choc to nie w duchu eko ale na wyjścia kiedy potrzebuję byc spokojna ubieram synowi dadę bo mnie nie zawiodła jeszcze nigdy jeśli chodzi o chłonność.Jednak jednorazowymi posiłkuję się niezmiernie rzadko od kiedy wielopieluchuję kupiłam może trzy paczki jednorazówek by na wszelki wypadek były w domu zwłaszcza zimą kiedy przesikanie wielo może skutkowac conajmniej przeziębieniem...
    *LOLA* jak śmiesz takie rzeczy pisać! Proszę natychmiast, pokornie wyrzucić ostatnie Pampersy. Najlepiej do kompostownika

    O greenty sama nie wiem co myśleć. Trochę tu wieje lipą z tych ich opisów. Albo pieluszki są eko (i jest się wtedy czym chwalić na opakowaniu) albo nie, ale się w taki target strzela (no i się kręci w opisach jak w tym przypadku - tak na moje oko). Jakoś nie ufam

    Hey ho! Let's go!
    miluni.pl

  3. #3
    Chustofanka
    Dołączył
    Jan 2013
    Posty
    397

    Domyślnie

    Ano widziszmoja wina moja wina moja bardzowielka wina...Jestem szczera i piszę co myślę .
    Ale faktycznie jak mam małemu badziew na tyłek założyć to wolę byc chwilkę nie eko i założyc to co nie zawodzi i stać mnie na to.
    Inna sprawa jest taka,że małego pryszczy po każdych jedno czy eko czy nie eko więc niezmiernie rzadko sie nimi posiłkujemy.Wiosną w ogóle bo nie ma takiej potrzeby jak jest zimno i brzydko to nie mam opcji wychodzenia a jak jest ciepło to zawsze wielo gdzieś się zmieni.
    Dziś mój syn cała nockę na tetrówce przespał zasnął w niej i kiedy go kładłam miał sucho sprawdzałam póki sama nie padłam.Dzisiejsza drzemka w dzień to samo(2 godziny drzemki) zastanawiam się po co pakuję kase w formowanki i polarki wycinam skoro sama tetra i noc przespana i nic go nie rusza...
    BASIA(20.01.2000)Ania(04.09.2009)Jaś(05.10.2011)

  4. #4
    Chustomanka Awatar tytanowa@
    Dołączył
    Sep 2011
    Miejscowość
    Otwock
    Posty
    974

    Domyślnie

    No to słuchajcie już wszystko chyba o nich wiem. Popytałam u źródła, przy okazji o samych jednorazówkach trochę się dowiedziałam Generalnie to nie pieluchy sa eko, a herbata, która jest w środku A jednorazówki jak jednorazówki. Producent twierdzi, że jakościowo i 'chłonnie' wychodzą podobnie do pamków na H.. Muszę przetestować. Herbata jest tak spreparowana, że 'zaparza się' w cieczy o temperaturze moczu, przez co pupka jak się zsika siedzi w kompresie z zielonej herbaty i siuśkach, a nie w samych siuśkach Zapachy trochę inne (faktycznie nie śmierdzą jak pampulce, wąchałam ), podjeżdżają herbatką, ale wkład absorpcyjny w środku jak w normalnych jedno. No i przez to mogą być bardziej chłonne od ekologicznych gdzie ten absorbent też jest, tylko np w 30 czy 50%, a reszta to jakaś biodegradowalna masa, no ale rozkładają się tak samo jak nie eko jednorazówki. Takie coś po środku. Przeczytałam jeszcze raz opisy producenta i powiem jedno: jak człowiek chce to sobie dopowie, nigdzie tam nie napisano, że to ekojednorazówki, a ja na przykład sobie to dopowiedziałam Wystarczy, że mi gdzieś na stronie słowo 'ekologicznie' przeleciało przed oczami

    Hey ho! Let's go!
    miluni.pl

  5. #5
    Chustofanka
    Dołączył
    Jan 2013
    Posty
    397

    Domyślnie

    Ja tam tej chlonności w nich nie widziałam,po godzinie ciekło z niego i zapachu herbaty też nie wyczułam ale to moje subiektywne uczucie każde pieluchy mają swoich zwolenników i przeciwników zawsze tak było jest i będzie...
    Wolę w wielorazówce wziąc małego na spacer i jakoś pokombinować by dłużej dała radę niż w czymś co mojego zaufania już raczej nie zdobędzie nawet jak ma eko gdzieś na opakowaniu.
    BASIA(20.01.2000)Ania(04.09.2009)Jaś(05.10.2011)

  6. #6
    Chustodinozaur Awatar jul
    Dołączył
    Jul 2009
    Miejscowość
    zachodnie podwarszawie
    Posty
    15,639

    Domyślnie

    czyli mniej wiecej to, co mi wyszło jak pisałam w pierwszym poście - zwykła jednorazówka z ekologicznie dodaną herbatą.

    Pytanie jest - czy to sprzedawcy, sklepy z ekologicznymi, zdrowymi artykułami dla niemowląt, nazywając je eko-pieluszkami sami dali się wpuścić marketingowcom dystrybutora nie sprawdzając sprzedawanego przez siebie towaru ale chętnie sprzedając tańsze, a dzięki temu szybko bestsellerowe, pieluchy w dziale "eko jednorazówki" (tytanowa - może właśnie sobie tego nie dopowiedziałaś przez zielone opakowanie i zieloną stronę producenta, ale widząc że pieluchy są sprzedawane w działach eko-jednorazówki zakładałaś, że takie właśnie są), czy świadomie wpuszczają klientów? Tak czy owak trochę wstyd - mi dojście do wniosku potwierdzonego teraz u źródła przez tytanową zajęło może ze 2 godziny przed ogólnodostępnymi stronami internetowymi. Czyli że sklepy nawet tych dwóch godzin nie poświęciły na zweryfikowanie tego, czym handlują, choćby po to, żeby nie narażać swojej reputacji "eko-sklepu" dbającego o dobro klienta i ręczącego za sprzedawane artykuły...?
    żona TEGO Jaśka
    mama julówny (styczeń 2009), julińskiego (sierpień 2010), julowego (luty 2013) i julinka (kwiecien 2018)

  7. #7
    Chustomanka Awatar tytanowa@
    Dołączył
    Sep 2011
    Miejscowość
    Otwock
    Posty
    974

    Domyślnie

    Myślę, że jeśli ktoś pisze wyraźnie, że jest eko-sklepem i sprzedaje te pieluszki jako eko-jednorazówki to wprowadza klienta w błąd. Zakładam, że nie świadomie, bo być może nie sprawdził w ogóle co sprzedaje. I myślę, że faktycznie sobie to dopowiedziałam widząc te pieluchy w sklepie X w dziale wiadomym. Myślę, że warto w handlu kierować się zasadą, żeby nie sprzedawać niczego w ciemno, ale to indywidualna sprawa każdego sprzedającego. Tak czy siak: generalnie używam wielo, ale temat mnie zainspirował i postanowiłam dowiedzieć się, a także spróbować co to za cudo . Zwłaszcza, że nie wykluczam, że i u mnie będzie można je kupić jak się sprawdzą w działaniu.
    Pytanie brzmi: czy tym przedrostkiem eko się obecnie nie za bardzo gra? Wszystko jest eko. Eko jednorazówki , eko jedzenie, eko zabawki, eko dachówka... Nie wiem czy połowa rzeczy, która ma znaczek eko na opakowaniu albo w nazwie jest faktycznie eko Ale kupujemy na hurra. Jak w zielonej paczce to eko, jak w szarej tekturze to bio Taki kod, który się nam wszystkim wrył w głowę i jest niestety nadmiernie IMO wykorzystywany przez producentów różnego typu towaru, a my często trochę bezmyślnie kupujemy. Kto ma czas żeby przeczytać ulotkę dołączoną do produktu, albo zajrzeć na stronę producenta? Pytam retorycznie i nie złośliwie, bo często faktycznie nie mamy czasu przyglądać się wszystkiemu- robić śledztwo. Dlatego polegamy na rzetelnej informacji od sprzedającego,a to już inna para kaloszy.

    Hey ho! Let's go!
    miluni.pl

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •