Raz lepiej raz gorzej - to może być także wina chusty - dziś byłam na dłuższym spacerze nad jeziorem i po 5 km myślałam, że mi ramiona odpadną, tak kiepsko dociągnęłam. Ale chusta "trudna" i dociągałam na kurtce. Również mam problemy z dociąganiem góry - albo jest za luźno i czuję to w trakcie spaceru (ciężar na ramionach), albo za ciasno i dziecko się wścieka bo nie może wygodnie głowy obracać nie oblizując mi przy tym karku.




fajnie wam wychodzi ten plecaczek.Ech chyba przestane ogladac ta galerie bo tam same plecaczki i nam nadal sie nie udaje. probowalam bardziej wyprostowana, ale za nic nie moge gory dociagnac ( czy to moze byc wina chusty?
).No i brak wspolpracy najpierw mldody zaczal sie chichrac a potem wierzgac( a wierzgajace 10 kg 
Odpowiedz z cytatem

myślę, że to faza jak każda inna..





