Dziś młody zrobił kupę w herbaciarniw WC, do muszli! Coś mu się zmieniło i już z powrotem daje się wysadzać w miejscach których nie zna.
W weekend u Agnen korzystał z nocnika Ali. A jeszcze miesiąc temu musieliśmy do dziadków tachać nasz nocnik bo protestował na ichni!
W domu też znów pozwala się wysadzać nad umywalką... choć to już trochę ciężkie zadanie bo waży ponad 9kg.
Chwalę się bo to było straszne jak on marudził gdzieś z powodów fizjologii miał opory jakieś prze załatwianiem się w pieluchę a płakał, że nie chce być wysadzany.