Pokaż wyniki od 1 do 15 z 15

Wątek: Powrót do wielo - długaśna relacja i jeszcze kilka pytań

  1. #1
    Chustonoszka Awatar .FK.
    Dołączył
    Aug 2011
    Miejscowość
    Toruń
    Posty
    121

    Domyślnie Powrót do wielo - długaśna relacja i jeszcze kilka pytań

    Z okazji oczekiwania na drugiego potomka postanowiłam odkopać swój zestawik do wielopieluchowania, które sobie odpuściłam wiele miesięcy temu, wprawić się na nowo na półtoraroczniaku i drugiego synka już od początku na wielorazówkach chować.

    Pierwszy dzień powrotu do wielo to była masakra, jechaliśmy na tetrze i flipach, a że moja tetra przypomina bardziej bandaż niż pieluchę, musiałam przebierać praktycznie co godzinę, namachałam się przy tym niemiłosiernie i zużyłam praktycznie cały zapas... Przekopałam wtedy praktycznie wszystkie tematy na forum i okazało się, że o wielopieluchowaniu to ja praktycznie nic nie kumałam (zainteresowałam się tematem po lekturze "Pożeganania z pieluszkami", trochę poszpałam w internecie, ale to nie to samo co forumowa wiedzapraktyczna ).

    Zakupiłam zatem parę używanych chinek na próbę, trochę pieluch muślinowych Ecopi, zrobiłam górę prania z odkażaniem, gotowaniem, moczeniem w płynie do naczyń i strippingiem włącznie (bo pieluchy, wkłady i otulacze prałam oczywiście z płynem do zmiękczania...) i zaczęłam od nowa! Drugie podejście było już bardziej udane, pieluchy Ecopi sprawdziły się super, bandaże tetrowe wzmocniłam ręczniczkami z Ikei i też dawały radę, a nockę młody spędził w kieszonce z 2 wkładami i ku mojemu zdziwieniu nic nie przesiąkło, choć straszliwie wszystko śmierdziało nad ranem (wtedy się wzięłam za ten cały stripping). Kolejna nocka ostudziła mój entuzjazm, bo przy takim samym zestawie młody obudził się w nocy zasikany od szyi po pięty... No, ale poprzedniego wieczora wypił hetkolitry wody. Spróbowałam nastepnym razem z formowanką tetro z dodatkową wkładką i flipem, młody zaczął marudzić w nocy, z formowanki zrobił się kompres z moczu, pupa cała wilgotna, więc wrzuciłam go spowrotem w jednorazówkę. I na razie nocne eksperymenty sobie chyba odpuszczę, bo najwyraźniej potrzebuję czegoś chłonniejszego.

    Przyszedł też czas na wyjścia, raz skorzystałam z kieszonki, ale po godzinie zdarzył się nam przeciek, przypuszczam, że po prostu potrzeba nam lepszych wkładów niż te chinkowe. Za drugim razem była tetra i flip i było ok, ale to był godzinny spacerek i wkład nie był nawet całkiem mokry po powrocie.
    Jednak mam tochę obaw co do dłuższych wyjść. Czytałam, że na takie okazje dobre są kieszonki, ale w jakiej opcji: biorę kilka kieszonek załadowachych wkładami i całość wymieniam czy wymieniam wkład tylko? To drugie wyjście chyba jest trochę bardziej skomplikowane?
    I co jak się grubsza sprawa trafi na spacerze? Czy mam taką zafajdaną pieluszkę zapakować w woreczek?

    No i jeszcze się zastanawiam ile więcej pieluszek/otulaczy będzie mi potrzebne do pieluchowania drugiej pociechy. Dla starszaka mam 2 flipy, 2 otulacze polarkowe one size i 6 chinek. W zanadrzu też otulacz wełniany tetro i wkłady flanelowe (za mały już zestaw dla starszaka, a dla młodszego przy mlecznych kupkach się też chyba raczej nie sprawdzi na samym początku). Raczej tego zestawiku nie dam rady podzielić na dwójkę, prawda? Zwłaszcza, że wszystko będzie na początek za duże. Myślę o otulaczach polarkowych w mniejszych rozmiarach i pewnie jakieś mniejsze PULowe by się przydały, zapewne kilka formowanek? Oj coś czuję, że becikowe się szybko rozejdzie
    Cóż, rozpisałam się nieco, wybaczcie, ale potrzebowałam się trochę wygadać po tym tygodniu zmagań
    Ewka, mama Jacka (02.06.2011) Tomka (08.01.2013) i Marcina (07.07.2014)

  2. #2
    Chustoholiczka Awatar espejo
    Dołączył
    Jun 2009
    Posty
    3,851

    Domyślnie

    Poczytaj wątki o pieluchowaniu noworodka - to jednak ciut inaczej niz poltoraroczniak.
    Ja bym wyrzucila pule - na noc bardzo chlonna formowanka i otulacz welniany. Na wyjscia chlonne AIO - lepiej mi sie sprawdzają od kieszonek, a i tak wole formowanki z gaciami
    Kieszonki zmienia się w calosci - a nie tylko wklady, skora przeciez dotyka do "zamoczonego" srodka, owszem mozna na drugi raz uzyc jako otulacz, wtedy wklad na wierzch a nie do srodka kieszonki sie laduje
    Tak - ja po prostu pakuje do worka, a co mam z tym robić? prać w kałuzy
    Truscaffkowa Marzenka
    starszy i młodszy .... bardzo mi urośli







  3. #3
    Chusteryczka Awatar spinek
    Dołączył
    Mar 2012
    Posty
    1,906

    Domyślnie

    Z okazji oczekiwania na drugiego potomka postanowiłam odkopać swój zestawik do wielopieluchowania, które sobie odpuściłam wiele miesięcy temu, wprawić się na nowo na półtoraroczniaku i drugiego synka już od początku na wielorazówkach chować.






    Zakupiłam zatem parę używanych chinek na próbę, trochę pieluch muślinowych Ecopi, zrobiłam górę prania z odkażaniem, gotowaniem, moczeniem w płynie do naczyń i strippingiem włącznie (bo pieluchy, wkłady i otulacze prałam oczywiście z płynem do zmiękczania...) i zaczęłam od nowa! Drugie podejście było już bardziej udane, pieluchy Ecopi sprawdziły się super, bandaże tetrowe wzmocniłam ręczniczkami z Ikei i też dawały radę, a nockę młody spędził w kieszonce z 2 wkładami i ku mojemu zdziwieniu nic nie przesiąkło, choć straszliwie wszystko śmierdziało nad ranem (wtedy się wzięłam za ten cały stripping).
    Kolejna nocka ostudziła mój entuzjazm, bo przy takim samym zestawie młody obudził się w nocy zasikany od szyi po pięty... No, ale poprzedniego wieczora wypił hetkolitry wody. Spróbowałam nastepnym razem z formowanką tetro z dodatkową wkładką i flipem, młody zaczął marudzić w nocy, z formowanki zrobił się kompres z moczu, pupa cała wilgotna, więc wrzuciłam go spowrotem w jednorazówkę. I na razie nocne eksperymenty sobie chyba odpuszczę, bo najwyraźniej potrzebuję czegoś chłonniejszego.


    tak, potrzebujesz czegoś chłonniejszego, dla takiego wielkoluda na noc spróbuj forowanki bambusowe lub konopne + otulacz z pulu poliestrowego (dowolność: np. flip, blueberry, polskie: babyetta, nasze mamy forumowe: sylviątko, mikulo - duzo tego jest)
    miałas po prostu dużego farta, że 1 nocy kieszonka Ci wytrzymała choć każde dziecko inne- moje przesikałoby o 3



    Przyszedł też czas na wyjścia, raz skorzystałam z kieszonki, ale po godzinie zdarzył się nam przeciek, przypuszczam, że po prostu potrzeba nam lepszych wkładów niż te chinkowe.

    nie wiem, jakie masz chinkowe, ale raczej cienka mikrofibra u starszego dziecia to nie bardzo, starsze bable mają większe pęcherze- siusiają rzadziej, ale obficiej
    jeżeli nie chcesz się zrazic, a masz taką możliwość, spróbuj zainwestować od razu w lepsze pieluchy, w ostatecznym rozrachunku i tak taniej Ci to wyjdzie, a te lżejsze wkłady będziesz mogla stosować na zasadzie trenerek lub dla młodszego kajtka



    Za drugim razem była tetra i flip i było ok, ale to był godzinny spacerek i wkład nie był nawet całkiem mokry po powrocie.
    Jednak mam tochę obaw co do dłuższych wyjść. Czytałam, że na takie okazje dobre są kieszonki, ale w jakiej opcji: biorę kilka kieszonek załadowachych wkładami i całość wymieniam czy wymieniam wkład tylko? To drugie wyjście chyba jest trochę bardziej skomplikowane?
    I co jak się grubsza sprawa trafi na spacerze? Czy mam taką zafajdaną pieluszkę zapakować w woreczek?


    tak jak pisała już espejo, zmieniasz całość, bo polarek jest już przesiusiany, możesz na wyjście dłuższe formowanke chłonną (bambus, konopie) z otulaczem zakładać, lepiej będzie sie sprawdzać

    No i jeszcze się zastanawiam ile więcej pieluszek/otulaczy będzie mi potrzebne do pieluchowania drugiej pociechy. Dla starszaka mam 2 flipy, 2 otulacze polarkowe one size i 6 chinek. W zanadrzu też otulacz wełniany tetro i wkłady flanelowe (za mały już zestaw dla starszaka, a dla młodszego przy mlecznych kupkach się też chyba raczej nie sprawdzi na samym początku). Raczej tego zestawiku nie dam rady podzielić na dwójkę, prawda?


    no raczej, nie masz szans


    Zwłaszcza, że wszystko będzie na początek za duże. Myślę o otulaczach polarkowych w mniejszych rozmiarach i pewnie jakieś mniejsze PULowe by się przydały, zapewne kilka formowanek? Oj coś czuję, że becikowe się szybko rozejdzie
    Cóż, rozpisałam się nieco, wybaczcie, ale potrzebowałam się trochę wygadać po tym tygodniu zmagań[/QUOTE]


    trzymam za Was i Wasze wielopieluchowanie kciuki


    co do kosztów nie jest tak źle, jednorazowy wydatek bije po kieszeni, ale w ost. rozrachunku i tak wychodzi lepiej niż pampki, pomyśl, że jak już tylko zainwestujesz - skończą Ci się cotygodniowe wydatki na pieluchy, które po 1 użyciu lądują w koszu
    Ostatnio edytowane przez spinek ; 10-11-2012 o 11:41

  4. #4
    Chustonoszka Awatar .FK.
    Dołączył
    Aug 2011
    Miejscowość
    Toruń
    Posty
    121

    Domyślnie

    Dzięki za porady!

    O pieluchowaniu noworodków przeczytałam chyba wszystko, w większości przypadków dziewczyny używały tetry i otulaczy, na nocki formowanki, i chyba taki zestaw by nam odpowiadał. Tak sobie też o tej wełnie myślę i myślę... Wszystkie użytkowniczki są raczej zadowolone, chyba trzeba będzie po prostu spróbować.

    Z tymi wkładami do chinek to tak właśnie przypuszczałam, że słabizna, po wypłacie coś sobie dokupię

    A jak to jest z formowankami? Czy one całe nasiąkają razem z boczkami? Bo tego się najbardziej obawiam, bo wkład to przynajmniej tylko między nogami robi się mokry.


    co do kosztów nie jest tak źle, jednorazowy wydatek bije po kieszeni, ale w ost. rozrachunku i tak wychodzi lepiej niż pampki, pomyśl, że jak już tylko zainwestujesz - skończą Ci się cotygodniowe wydatki na pieluchy, które po 1 użyciu lądują w koszu

    No właśnie to mnie najbardziej motywuje, nie wyobrażam sobie kosza smrodliwych pieluch po dwóch dzieckach

    Dzięki raz jeszcze za rady!
    Ewka, mama Jacka (02.06.2011) Tomka (08.01.2013) i Marcina (07.07.2014)

  5. #5
    Chusteryczka Awatar spinek
    Dołączył
    Mar 2012
    Posty
    1,906

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez .FK. Zobacz posta
    Dzięki za porady!

    O pieluchowaniu noworodków przeczytałam chyba wszystko, w większości przypadków dziewczyny używały tetry i otulaczy, na nocki formowanki, i chyba taki zestaw by nam odpowiadał. Tak sobie też o tej wełnie myślę i myślę... Wszystkie użytkowniczki są raczej zadowolone, chyba trzeba będzie po prostu spróbować.

    Z tymi wkładami do chinek to tak właśnie przypuszczałam, że słabizna, po wypłacie coś sobie dokupię

    A jak to jest z formowankami? Czy one całe nasiąkają razem z boczkami? Bo tego się najbardziej obawiam, bo wkład to przynajmniej tylko między nogami robi się mokry.


    co do kosztów nie jest tak źle, jednorazowy wydatek bije po kieszeni, ale w ost. rozrachunku i tak wychodzi lepiej niż pampki, pomyśl, że jak już tylko zainwestujesz - skończą Ci się cotygodniowe wydatki na pieluchy, które po 1 użyciu lądują w koszu

    No właśnie to mnie najbardziej motywuje, nie wyobrażam sobie kosza smrodliwych pieluch po dwóch dzieckach

    Dzięki raz jeszcze za rady!

    wełna jednym odpowiada innym nie, ja np. średnio umiem sie z nią dogadać, za to in ne Forumki lecą tylko na wełnie.
    Formowanki moga namoknąć całe, ale wszystko zależy od tego jak często je zmieniasz oraz z czego są zobione/jak chłonny wkład między nóżkami dziecia mają

    tak jak pisała już espejo- pieluchowanie wraz z wzrostem dziecka ulega zmianom, sama zauważysz, że przy noworodku co innego będzie Ci się sprawdzać niż przy starszaku.

  6. #6
    Chustoholiczka Awatar espejo
    Dołączył
    Jun 2009
    Posty
    3,851

    Domyślnie

    Dodam jeszcze, ze w miarę używania zmieniają się też preferencje, Twoje, nie tylko dziecka, co mi pasowało przy starszym przy mlodszym mnie wkurza

    Rada jest jedna - probować samemu, po prostu, kupic uzywane, jak zda egzamin kupic wiecej niestety wiąze sie to z wydatkami na poczatku, potem juz latwiej, bo sie dokupuje mniej, sporadycznie, wymienia się po prostu.
    Ja jestem z klubu welnianych nie, że w ogole pulu nie uzywam, uzywam, sporadycznie, na wyjscia, awaryjnie
    noworodka nie zapakowalabym na noc w pul albo polar! w zyciu! jest naprawę kolosalna roznica na skorze dziecka. To tez plastik jest, warto o tym pamiętać, nie ma w sobie tyle chemii co jednorazowka, ale jednak plastik.
    W tej chwili jest ogromny wybór wszystkiego - welny tez, warto sprobowac.
    Formowanka moze zamoczyc sie cala po obfitej nocy, czasem sie mojemu zdarza, no ale on ma wlasnie prawie poltora roku, jak się czesciej zmienia - np koło polnocy, a potem wczesnym rankiem to rzadko jest cała mokra, ale mam na mysli chlonne formowanki.
    I na poczatek polecam rozmiarowe - one size jak Ci nieco malenstwo podrosnie, moze miesiac, moze 2, a moze wiecej - zalezy od wagi, budowy.
    Truscaffkowa Marzenka
    starszy i młodszy .... bardzo mi urośli







  7. #7
    Chustonoszka Awatar .FK.
    Dołączył
    Aug 2011
    Miejscowość
    Toruń
    Posty
    121

    Domyślnie

    Zaczynam się pozytywnie nakręcać

    Zwłaszcza, że z każdym dniem coraz lepiej!
    Poczatuję na bazarku i może faktycznie jakiegoś wełniaczka wezmę na próbę

    A dziś rozmawiałam z koleżanką, która niedawno urodziła i już zdążyła mieć kryzys związany z ciągłym przebieraniem pieluch... Może czas przypomnieć sobie co nieco o EC?
    Ewka, mama Jacka (02.06.2011) Tomka (08.01.2013) i Marcina (07.07.2014)

  8. #8
    Chustonówka Awatar nathija
    Dołączył
    Jun 2011
    Miejscowość
    Toruń
    Posty
    23

    Domyślnie

    o, to dla mnie wątek! starszą pieluchowałam wielo od urodzenia, kryzys nadszedł tuż przed urodzeniem młodszej, ale się trzymałam, chociaż miałam przecieki mimo mega formowanek i smrody mimo zabiegów (kwaskowanie i stripping i moczenie w płynie wciąż od nowa) i zęby... dodatkowo zęby, u nas wciąż są. Długo byłam dzielna Dla małej miałam na początek jednorazówki eko. Przyniosłam ją do domu z zamiarem przejścia na wielo jak się paczka skończy. I tu pierwsze schody: wszelkie otulacze, co u starszej od urodzenia szły, na młodszą za duże. To prędko nakupowałam małych. Zanim przyszły okazało się, że mała wciąż je, starsza najadała się w 5 minut, hyc do chusty i lulu... a ta dosłownie non stop na cycku wisiała, przez co miałam kłopoty z przewijaniem i jej i starszej tak często jak powinnam. Przecieki, ciągłe przebieranie, pranie i wieszanie plus nieustające ryki, wrzaski i protesty obu naraz to ponad moje siły. Usiłowałam młodszą nosić w chuście, ale dostaje od razu potówek i wyje jeszcze gorzej a odłożyć jej nie sposób. W końcu wsadziłam obie w jednorazówki, a młodszą do wózka (starsza nie potrzebowała wózka wcale).Ufff... 6 tygodni pod górkę, od tygodnia coraz lepiej. Teraz powoli wracam do wielo, na spokojnie i też chętnie przyjmę wszystkie rady. Oraz he he he chętnie odsprzedam otulacze noworodkowe, bo młoda od tego ciągłego jedzenia urosła wielka ogromna... póki co wrzuciłam je na allegro. No i trzymam kciuki za autorkę wątku Kiedy drugi potomek przybędzie?

    edit: starsza na EC od drugiego m-ca, było cudnie, po roku zaczął się kryzys, teraz całkiem nie daje się wysadzać. też pewnie zęby. jak wszystkie wyrosną, przyjdzie czas na odpieluchowanie. czy po tak długim buncie dziecku zostaje coś z EC?
    Ostatnio edytowane przez nathija ; 03-12-2012 o 20:51
    Lena (kwiecień 2011) i Laura (październik 2012)

  9. #9
    Chustofanka Awatar clatite
    Dołączył
    Aug 2012
    Miejscowość
    Warszawa Mokotów
    Posty
    262

    Domyślnie

    Chinki niestety mają często mało chłonne wkłady, ja bym zainwestowała w bambus lub porządną mikrofibrę, mi przy 1,5 roczniaku na noc sprawdzają się wkłady z Wonderosów i z Close Parents z dodatkowymi nocnymi, niespodzianek nie ma. I sucho przy pupie - przecież w formowance mokro jest więc na noc to chyba średnio bo ta pupa w mokrym leży... Ja nie korzystam z formowanek ani z wełniaków, na wyjscia wolę do kieszonki napchać porządnych wkładów i wtedy niespodzianek nie ma.
    Powodzenia
    Tymek 30.06.2011 Jerzyk 05.11.2015

    Moja radosna twórczość:
    http://worzpomyslami.blogspot.com/
    http://www.morgankitchen.blogspot.com/

  10. #10
    Chustonoszka Awatar .FK.
    Dołączył
    Aug 2011
    Miejscowość
    Toruń
    Posty
    121

    Domyślnie

    Nathija, drugi potomek to właściwie już by mógł się pojawić, ale teoretycznie ma jeszcze jakieś 2 tygodnie do terminu, więc czekamy. Szykuję się powoli na jego wilopieluchowanie, nakupiłam trochę lepszej tetry, skusiłam się na kilka różnych otulaczy z bazarku, poćwiczyłam zakładanie na pluszowej żabie i chyba jakoś damy radę


    Ze starszym coraz lepiej, po domu lata w muślinach lub tetrze i otulaczu polarowym albo flipie a na wyjścia ładuję go w kieszonki a do kieszonek też muśliny, jakoś najlepiej ten zestaw się nam sprawdza. Na noc póki co jednorazówki bo na razie kasa poszła na wyprawkę dla młodszego, ale za becikowe na pewno jakieś pieluchy dokupię

    Tylko znów mam problem, bo Jac się odparza w wielo. Niczym go nie smaruję, bo wystarczy mu noc w jednorazówce i rano jest ok. To może być od kontaktu z mokrą tetrą? Niby mu zmieniam po każdym siku, przemywam wodą i wycieram do sucha, ale problem nadal jest. Powinnam zacząć używać tych wkładek aby było sucho od pupy?

    Edit: jeszcze co do EC to Jacka też wysadzałam z dużym powodzeniem od ok 3 miesiąca, później jakoś długo chorowałam i nie miałam sił i odpiściłam na jakieś 2 miesiące, a jak po tym czasie chciałam wrócić to Jac już był tak mobilny, że nie dawał się posadzić na dłużej i chyba przestał kumać o co mi chodzi. Teraz chyba już do wiosny poczekam z kolejnymi próbami wysadzania.
    Ostatnio edytowane przez .FK. ; 11-12-2012 o 15:44
    Ewka, mama Jacka (02.06.2011) Tomka (08.01.2013) i Marcina (07.07.2014)

  11. #11
    Chustofanka Awatar clatite
    Dołączył
    Aug 2012
    Miejscowość
    Warszawa Mokotów
    Posty
    262

    Domyślnie

    Mój Tymek bardzo szybko się odparza jak tylko mokre poczuje. Dlatego stosuję zawsze wkładki sucha pupa polarowe. Kupiłam, ale później pocięłam cienki koc polarowy z IKEA i te też są dobre
    A juz na noc sucha pupa to podstawa więc osobiście najbardziej lubię kieszonki bo na pewno nic się nie przesunie, mnie osobiście wonderosy stare sprawdzają się i nie są przesikane, za to suche

    Cytat Zamieszczone przez .FK. Zobacz posta
    Nathija, drugi potomek to właściwie już by mógł się pojawić, ale teoretycznie ma jeszcze jakieś 2 tygodnie do terminu, więc czekamy. Szykuję się powoli na jego wilopieluchowanie, nakupiłam trochę lepszej tetry, skusiłam się na kilka różnych otulaczy z bazarku, poćwiczyłam zakładanie na pluszowej żabie i chyba jakoś damy radę


    Ze starszym coraz lepiej, po domu lata w muślinach lub tetrze i otulaczu polarowym albo flipie a na wyjścia ładuję go w kieszonki a do kieszonek też muśliny, jakoś najlepiej ten zestaw się nam sprawdza. Na noc póki co jednorazówki bo na razie kasa poszła na wyprawkę dla młodszego, ale za becikowe na pewno jakieś pieluchy dokupię

    Tylko znów mam problem, bo Jac się odparza w wielo. Niczym go nie smaruję, bo wystarczy mu noc w jednorazówce i rano jest ok. To może być od kontaktu z mokrą tetrą? Niby mu zmieniam po każdym siku, przemywam wodą i wycieram do sucha, ale problem nadal jest. Powinnam zacząć używać tych wkładek aby było sucho od pupy?
    Tymek 30.06.2011 Jerzyk 05.11.2015

    Moja radosna twórczość:
    http://worzpomyslami.blogspot.com/
    http://www.morgankitchen.blogspot.com/

  12. #12
    Chustonówka Awatar nathija
    Dołączył
    Jun 2011
    Miejscowość
    Toruń
    Posty
    23

    Domyślnie

    Odświeżam wątek, żeby donieść, że moje walki przyniosły skutek pozytywny, nakupowałam nowych otulaczy, do tego bambusowe wkłady i ręczniczki od sylviontka i teraz już obie córy na wielo jadą.
    starszą posadziłam na próbę na sedesie z nakładką... tak jej się spodobało, że zaczęła wołać, że chce kupę albo siusiu, sadzamy ją i robi. czasem oczywiście też w pieluchę, zwłaszcza sikanie, ale mam niezbity dowód, że EC się przydaje.
    a jeszcze co do smrodów, to kupiłam ten nowy bio-d laundry booster i namaczanie na noc wszystkich pieluch i otulaczy zadziałało super.

    edit: sucha pupa - wkładka polarowa a na wierzch jeszcze bibułka kukurydziana close parents.
    nie zawsze wystarcza, więc jeśli jest zaczerwienienie to czasem jeszcze odrobina kremu Mustela Stelactiv, on ma enzymy neutralizujące wpływ moczu i kału na skórę, działa fantastycznie.
    Ostatnio edytowane przez nathija ; 31-12-2012 o 22:02
    Lena (kwiecień 2011) i Laura (październik 2012)

  13. #13
    Chustonoszka
    Dołączył
    Apr 2012
    Posty
    139

    Domyślnie

    Gratuluję cierpliwości, wytrwałości i samozaparcia Teraz już będzie do przodu

  14. #14
    Chustonoszka Awatar .FK.
    Dołączył
    Aug 2011
    Miejscowość
    Toruń
    Posty
    121

    Domyślnie

    No i wraz z nowym członkiem rodziny się wszystko pozmieniało

    Kupiłam na bazarku otulacze wełniane i się zakochałam w wełnie! Młodszy jedzie cały czas na tych otulaczach i tetrze/ręczniczkach Ikea, a resztę pieluch wyprzedaję aby starszemu też kupić
    Ale chyba naprawdę każdy musi znaleźć coś idealnie dla siebie, bo jeden model otulacza wełnianego mam i mi nie podpasował tak jak ten obecny.
    Ewka, mama Jacka (02.06.2011) Tomka (08.01.2013) i Marcina (07.07.2014)

  15. #15
    Chustonówka Awatar nathija
    Dołączył
    Jun 2011
    Miejscowość
    Toruń
    Posty
    23

    Domyślnie

    O widzisz, to niesamowite, ale można jak się okazuje powrócić szczęśliwie do wielo przy drugim dziecku i jeszcze odkryć mnóstwo nowych fajnych rzeczy w tym temacie Gratulacje!!!
    Lena (kwiecień 2011) i Laura (październik 2012)

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •