Przepraszam, jeśli już było. Wczoraj odważyłam się po raz pierwszy wrzucić Julka na plecy (ma4,5m-ca) , no może nie sama , ale z siostry pomocą. No i potem, już bez pomocy siostry chciałam małego zdjąć - i nie wiedziałam jak. W końcu położyłam się prawie bokiem na łóżku i jakoś poszło, chociaż rączka się jakoś zaplątała i coś zabolało
A więc, może to głupie pytanie, ale jak go z pleców zdjąć? Starsze łatwiej pewnie, bo na biodro można przesunąć, ale takiego maluszka jakoś było mi trudno