Piszę aby powiedzieć jak nam idzie.
Dziecko się zbuntowało i wysadzać go przez cały listopad i grudzień nie było jak. Nie i już. Ja wysadzałam, on chyba trzymał i robił jak tylko pieluchę się założam. Zwątpiłam powiem szczerze i przestałam.
Za to przy każdej zmianie pieluchy tłumaczyłam gdzie powinna lądować kupa i siku i starałam się wysadzić go na krótką chwilę raz na parę dni.
No i jakiś czas temu, może z 10 dni? Maluch sam z siebie zaczął robić na nocnik i domagać się wysadzania, bo po każdym sukcesie pozwalam mu śmigać bez pieluchy ku jego uciesze
Naprawdę warto dzieciom tłumaczyć różne sprawy- najprościej jak się da, często powtarzać i one naprawdę rozumieją
