Cytat Zamieszczone przez nautika Zobacz posta
Ja nawet wiem kiedy ona sobie upodobała to siedzenie - Tatuś miał niedawno 2 tygodnie urlopu!!!!!!!!

Ale z dnia na dzień
(od kiedy Tatuś znowu w pracy) jest coraz lepiej i możemy się bawić razem na kocyku coraz dłużej

Na plecy to nie realne - już tyle razy próbowałam ale jak ktoś mi dziecia nie trzyma to nie jestem w stanie tego zrobić.

Wiem, wiem...pewnie będę czekać na te siedzenie. Ale też pewnie jak zdaży mi się jakaś sytuacja, że będę zmuszona wyjsc, a Mała nie da sie zamotać to założe tego MT.
Nurtuję mnie to, że w ojczyżnie MT jednak nosi się od urodzenia.

ot: nie przejmuje się tak strasznie bardzo, skoro siedzenia jej ograniczasz to jest dobrze- moja młodzież bardzo szybko zaczęła siedzieć (wszysto ogólnie w innej kolejności trzepał, a nikt jej nie pokazywał nie nakłaniał), a sama siadac nie umie (tylko, jak na rączkach się podciągnie), teraz tupta już pięknie za rączki, a nadal siadać sama nie siada, dzieci nie zawsze mają zgodny z standardowym tryb rozwoju. (kwestię analizowałąm z pediatrą, grunt, jeżeli dziecko jest silne stosownie do swojego wieku i wagi, sadełko może utrudniać samodzielne siadanie- takie dzieci później same siadają etc.) fajnie, że tak refleksyjnie podchodzisz