Ja tu w prawdzie już od dawna, ale biernie korzystałam z forum, już nie pamiętam, jak tu dokładnie trafiłam, ale na pewno podczas poszukiwania info o wielorazówkach lub chustachI przyszedł czas, że postanowiłam się ujawnić
Jestem mamą dwóch dziewczynek (sierpień 2010 i marzec 2012), pieluchującą wielorazowo i chustonoszącą swoje szkraby (starsza już się niestety nie daje zamotać, uznaje na szczęście nosidło). Bakcyl pieluchowo -chustowy towarzyszy mi od sierpnia 2010 i nie puszcza, choć pieluchowo mam chwilę załamania, ale o tym napiszę w innym wątku. Nosimy się w Natkach, obecnie na stanie sztuk 4...tak jakoś wyszło
Mam manducę, kupioną tu na bazarku, ale jakoś nie możemy się dogadać, zdecydowanie chustowa jestem
Od ciąży wiedziałam, że polubię te szmaty, i wolę je bardziej od wózka, bo mocno ułatwiają życie w nieprzystosowanej do wózkow Warszawie
Aha, dodam, że ludzie się nie mogą nadziwić jakie mam spokojne dzieci, a ja wiem, że to zasługa zaspokojenia bliskości w chuście
![]()