noszenie nie wyklucza osobnego spania.

Tylko nosiłam w chuscie, kilka razy dziennie, wozka nie uzywałam. Długi czas młodszy spał sam w łózeczku, az znudzilo mi sie to wedrowanie na karmienie i przygarnelam go do siebie. O ilez bardziej sie wysypiałam, jak nie musiałam w nocy łazic

a po drugie, po spacerach w chuscie młody miał mnie dosyc i sam sie potrafił bawic na podłodze, nie musiałąm go stale nosic