Witam serdecznie, jako że to mój pierwszy post (i od razu jęczę o pomoc).
Od ok. 1,5 miesiąca noszę córkę (wczoraj skończyła 3 miesiące) w elastycznej chuście Looma Sino. Nosimy "się" tylko na spacerach, wygląda to tak, że jak ją włożę, musimy szybko wyjść na zewnątrz, inaczej protestuje. Jak już wyjdziemy, jest ok, zasypia na pierwszych 50 metrach i przesypia cały spacer (otoczenie jak na razie nie wzbudza zainteresowania). Ewentualnie, jak wrócimy ze spaceru, to się budzi i jakieś 10-15 minut wytrzyma w chuście w domu, potem życzy sobie wolności.
Jednak czasem chciałabym ją po domu ponosić, chciałabym też mieć coś szybkiego na wypady samochodowe np. do Ikei czy centrum handlowego (w moim małym trzydrzwiowym przekładanie z fotelika do elastycznej trwa wieki i jest niewygodne dla nas obydwu).
Przestudiowałam "recenzje chust" i zdecydowałam się na Hotslings Everyday, rozmiar 2.
No i porażka. Kołyska w ogóle odpada, praktycznie wciskam Marcelę na siłę bo się nie mieści, przy tym "wtłaczaniu" jej bardzo przeszkadza mi biust, który wcale jakiś wielki nie jest, w rezultacie mała jest ściśnięta jak rogal, sapie, mam wrażenie że materiał uciska jej głowę, tragedia. Nawet nie mam zdjęć, bo po paru minutach zaczyna ostro protestować. Natomiast mnie jest całkiem wygodnie. Obserwatorzy (Mąż i mój Tata) twierdzą że morduję dziecko, zaraz się udusi i że ten pouch jest stanowczo za mały. Jestem skłonna przyznać im rację, faktycznie mam jakby za mało materiału i luzu do tej pozycji. Jak oglądam filmiki na youtube, mam wrażenie, że te kobiety mają jakieś większe/luźniejsze te pouche.
Wobec porażki pozycji kołyskowej wypróbowałam tummy to tummy (którego btw nie ma na ulotce z Hotslings), jako że Marcela generalnie woli pozycję pionową no i ta pozycja to prawie jak w elastyku. Niestety tu z kolei pouch wydaje się za duży - dziecko dziwnie ode mnie odstaje, nawet z wywiniętym ramieniem (co w przypadku Hotslingsa bardzo brzydko wygląda) i dla odmiany materiału wydaje się za dużo. Jak na zdjęciach widać, Marcela też nie jest zachwycona.
Dla referencji, mam 171 wzrostu, ważę 53kg, ciuchy S/M, z mierzenia "po skosie" wyszło mi 58cm. Marcel dzisiaj ważona, 6600.
Szczerze mówiąc, mam wielką ochotę zwrócić tego poucha i czuję się okropnie zniechęcona, a wydawało mi się że tak nam dobrze idzie z elastykiem! Pomóżcie!