Haha... ja też się dopiszę do klubu. Zaspokojenie mijało u mnie wprost proporcjonalnie do stopnia samobieżności dziecka A radość z topniejącego stosiku - ogromna (ale ze mnie chustoheretyczka )
Pawie jak pawie - cenię głównie te lniane ecru za nośność i brak widocznego wzoru .