Nie kupować. Nasza Marta dopiero w tym roku się dorobiła. Zimą zeszłego roku w polarowym kombinezoniku pod kurtką, do auta poprzykrywana kocami. Nigdy nie chorowała. (katar się nie liczy)
Mieliśmy pożyczony, ale użyliśmy raz, jak dziadkowie bardzo zapragnęli na spacer z wózkiem. Może ktoś Ci pożyczy na wszelki wypadek?