-
Chustoholiczka
kombinezon zimowy dla chuściocha?
Dziewczyny, podpowiedzcie, bo boję się ze jestem wyrodną matką 
Wózka nie używam w ogóle. Nie ogarniam poruszania się wózkiem po stolicy, a żeby zacząć spacer muszę go własnoręcznie wynieść z 1 piętra (a jest duży i ciężki). Wyjść z wózkiem w ogóle nie przewiduję. Baśkę całą zimę przenosiłam w chuście i wózek odkurzyłam dopiero w maju. Wkrótce kupię kurtkę do noszenia i tak będziemy się z Jackiem przemieszczać.
I tu pojawia się moja wątpliwość: kupować Jackowi kombinezon zimowy czy nie? 
Po Basi chyba już kombinezonu nie mam (różowy i prawdopodobnie trafił do córeczki mojego brata). W foteliku samochodowym, ze względów bezpieczeństwa wożę dzieci bez kurtek. Samochód garażujemy, żeby do niego wsiąść nie musimy wychodzić na zewnątrz budynku. No ale trzeba jakoś wysiadać - żeby donieść fotelik do miejsca docelowego. Czy siarczystą zimą wystarczy poprzykrywać dziecko grubym kocem? Jakoś tak chcę oszczędzić sobie niepotrzebnych wydatków, tylko pytanie brzmi, czy kombinezon może być zbędny?? Kombinował ktoś kiedyś tak jak ja?
Basia 29/08/2009
Jacuś 15/08/2012
Bycie położną grozi tym, że pęknie ci serce, ale to nic złego,
ponieważ wydostanie się w ten sposób mnóstwo miłości.
Staniesz się dzięki temu lepszą położną. [Stephen, mąż Iny May Gaskin]
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum