Pokaż wyniki od 1 do 11 z 11

Wątek: Nocnikowanie - proszę o radę!

Mieszany widok

  1. #1
    Chusteryczka Awatar Ire
    Dołączył
    Jun 2011
    Miejscowość
    Kraków NH, Suwalszczyzna zawsze :)
    Posty
    1,814

    Domyślnie

    Nie pomogę, sama się podłączam. Mój ma rok, też chodzi i też było pięknie a teraz... nawet gdy wiem, że na bank chce, zwiewa, pręży się gdy tylko próbuję go posadzić. I za chwilę leje na podłogę. Jeszcze chętnie nasiusia stojąc w wannie, ale nie wiem, czy Mu na to pozwalać, czy to nie uwsteczni tego, co wcześniej osiągnęliśmy? Ale z kolei jak ma lać na podłogę kiedy mu się spodoba, może lepiej do wanny poproszony o to??
    od 20.09.2011 pomagam Miłoszowi poznawać świat ))
    od 16.06.2015 szczęścia rodzinnego jeszcze więcej z Lidią :*
    od 08.05.2018 pełnia szczęścia- dołączył do nas Aleksander <3

  2. #2
    Chustomanka
    Dołączył
    Dec 2011
    Miejscowość
    dublin
    Posty
    733

    Domyślnie

    U nas tez, wysadzalam go kilka razy na dzien na siku i prawie zawsze zrobil, kupke tez. Od jakis dwoch tygodni nie chce siadac na nocniku. Bawic sie nocnikiem - owszem, ale siedziec- nie.
    Gdzies czytalam, ze mniej wiecej w takim wieku nastepuje regres i zeby nie cieszyc sie zbytnio z poczatkowych sukcesow ...
    Synek-pazdziernik 2011
    Coreczka-styczen 2014

  3. #3
    Chustomanka
    Dołączył
    Apr 2010
    Miejscowość
    "Kozia Wólka" we Włoszech/Poznań
    Posty
    729

    Domyślnie

    No to ja odpowiem jak to u mnie wyglądało, bo jestem na dalszym etapie. Na początku bajkowo czyli nocnik i te sprawy bez problemu do około roku. Potem bunt i przerwa (ustąpiłam, bo nie chciałam nic na siłę), i ta "krótka" przerwa trwała do roku. W tym czasie nawet wołami nie zaciągnęłabym małej na nocnik (próbowałam-musiałam użyć naprawdę całej mojej siły, więc stwierdziłam, że to bez sensu, bo obie byłyśmy sfrustrowane i zestresowane po całej akcji siłowej, która nic nie dawała). Teraz młoda siada sama na nocnik, co więcej, nie zgłasza mi, że chce siusiu czy kupkę lecz sama od razu biegnie na nocnik i robi. Problem w tym, że musi biegać na golasa, bo w ubraniu nadal siusia w majtki. Nie robi chyba rozróżnienia między pieluszką a majtkami/ubraniem. Natomiast moja siostra, która ma córeczkę młodszą o 3 miesiące od mojej małej nie odpuściła kiedy jej mała się zbuntowała i po krótkim okresie bajka wróciła. Co więcej - odpieluchowała małą kiedy ta miała około 18 miesięcy, bo mała jej sygnalizowała swoje potrzeby.
    A, no i uważam, że częściowo jest to zasługa pieluch (mimo, że mokra pielucha aż tak dużego wrażenia na niej nie robi) a częściowo wkładania jej do głowy, że jej ukochany przyjaciel (3 lata) już nie nosi pieluchy. I jeszcze drugi kuzynek od zabaw, który co prawda nosi pieluchę, ale moje dziecię niekoniecznie musi to wiedzieć
    Ostatnio edytowane przez arta ; 15-10-2012 o 23:54

  4. #4
    Chusteryczka Awatar lati
    Dołączył
    Aug 2010
    Posty
    2,559

    Domyślnie

    Chłopaka na siku sadzać nie trzeba, tylko na stojąco kubek/nocnik jakieś naczynia poprostu pod siusiaka podstawić i jeszcze powiedzieć "chodź podlejemy ..." my mamy zolwika na nocniku, to mu "pić" dawalismy, u nas na bunt nocnikowy około 10mż pomogła nakłada na kibelek lub wysadzanie na kupe nad nocnikiem, F drobniaczek więc cieżko nie było
    F 09.07.2010 i A 19.03.2014

  5. #5
    Chustoholiczka Awatar guzik
    Dołączył
    Jan 2011
    Miejscowość
    Łódź
    Posty
    5,900

    Domyślnie

    moja dwulatka była wysadzana od 4m życia.
    do roku-super, ale w okolicach roku był bunt, dość długi. Myślę, że to rozwojowe- dzieci nabywają w tym czasie nowe umiejętności, zaczynają chodzić, więc nocnik przeszkadza i nie jest atrakcyjny.
    A Marysia od czerwca jest bez pieluch- czyli miała około 20miesięcy.
    Marysia16.09.2010, (*)2011,Ryś 2.09.2019, Helenka 7.05.2021

  6. #6
    Chusteryczka Awatar Ire
    Dołączył
    Jun 2011
    Miejscowość
    Kraków NH, Suwalszczyzna zawsze :)
    Posty
    1,814

    Domyślnie

    No to pocieszacie, nie jest tak źle Rzeczywiście na stojąco może będzie inaczej - muszę z jakimś atrakcyjnym nocniczkiem kombinować.
    od 20.09.2011 pomagam Miłoszowi poznawać świat ))
    od 16.06.2015 szczęścia rodzinnego jeszcze więcej z Lidią :*
    od 08.05.2018 pełnia szczęścia- dołączył do nas Aleksander <3

  7. #7
    Chustoholiczka
    Dołączył
    May 2012
    Posty
    4,858

    Domyślnie

    opisze jak wyglądało i wygląda to u nas.
    Na poczatku nie do końca było fajnie bo nie miałam wsparcia w nikim, ale jestem upartą i bardzo ambitna osoba i jak cos sobie postanowię to dokladam wszelkich staran aby dążyć do sukcesu
    Dodatkowo zmiana pieluchu u mojego dziecka (tak od około 5 misiąca)to było cos potwornego bo on nie lubił niczego oprócz majtek (a nawet to było mu cięzko założyć) wyginał i prężył się jak piskorz.

    na początku wysadzałm malego nad umywalka, nad miseczka, nad sedesem. Natomiast im on był starszy tym bardziej ciężki i ruchliwy a mnie doskwierał kręgosłup i biodra.
    Dlatego jak zaczął siadać to było dla mnie zbawienie.
    Od 6-7 miesiąca życia na stałe włączył sie rowniez w to mój M (jak kilka dni z rzędu mały zrobił kupę do nocnika, wc ześniej tez go wysadzał na kupe ale jesli chodzi o siku to nie był zaangażowany tak jak po tym 6-7 misiącu)
    Od razu jak zaczął siadać to korzystał z nocnika.
    Mówiłam mu wierszyki, śpiewałam, bawiliśmy się klamerkami do bielizny, książeczki,
    ale w pewnym momencie czar prysnął (było to około 10-11 miesiąca i dotyczyło dnia).
    Natomiast jeśli chodzi o noc to od 10 miesiąca życia mały nie sika w pieluchę (miał kryzys około 13 miesiąca, trwało to około 3 tygodni i wtedy noce były tak mokre że szok).
    Ale aby nie było tak różowo z tymi suchymi nocami to .....UWAGA pobudka była 4:30-5:30 i wtedy maly robił kupe i siku do nocnika i o spaniu nie było juz mowy (trwało to 3 miesiące).
    Dla nas szok, bo on już wtedy przesypiał od dawna całe noce a tu nagle pobudka tak wcześnie (chodził spac zawsze 19-20 dnia poprzedniego).
    Oczywiście wstawało sie z małym i tutaj wielki plus dla mojego M ze to on wstawał z nim a ja mogłam jeszcze chwile sobie poleżeć.
    Jeśli chodzi o ucieczki w ciągu dnia to wydaje mi się że on po prostu zaczął sie nudzić siedząc na nocniku.
    Dlatego wszystkie jego zabawki do kapieli włożyliśmy do kosza wiklinowego i to stało sie nieodłącznym towarzyszem przy załatwianiu potrzeb fizjologicznych w ciągu dnia.
    nigdy nie było tego problemu po przebudzeniu tylko w ciągu dnia.

    mały jest juz dawno odpieluchowany (obecnie ma niecałe 22 miesiące).
    Nawet na wakacjach będac w górach i chodząc po tatrach nie mieliśmy problemu z nim. jedyny minus był taki ze trzeba było zabierać ze sobą nocnik
    siedzący maluch na szlaku np: na Morskie Oko był dla wszystkich dodatkowa atrakcją )))))))))

    Są lepsze i gorsze chwile w wychowaniu bezpieluchowym ale jak sie je przejdzie to później jest łatwiej

    Chociaz musze Wam napisac ze spotkałam się również z reakcja jednej mamy która się mnie zapytała
    'Czy może mi Pani powiedzieć po co to Pani robiła swojemu dziecku?"
    zapytałam się jej czy ona chciałaby leżec w swoich odchodach
    odpowiedź tej Pani była taka że jeśli dziecko ma dobrą mame to mama zauważy że dziecko ma pełna pieluszkę i ona nie widzi sensu tak męczyć dziecko.
    Kobieta zaskoczyla mnie swoim pytaniem i odpowiedzią i tak naprawdę oprócz tego co jej odpowiedziałam nie widziałam sensu dalszej dyskusji.

    Także nawet i takie sa reakcje otoczenia.
    no ale odeszłam chyba trochę od tematu

    Trzymam kciuki za was wszystkie i nie poddawac się.
    To jest tylko chwilowe.

  8. #8
    Chustomanka
    Dołączył
    Apr 2012
    Miejscowość
    Białystok i okolice :)
    Posty
    550

    Domyślnie

    spadłamznieba podziwiam Ciebie za wytrwałość i za osiągnięcie tak wczesnego sukcesu. My nocnikujemy odkąd mała siedzi,ale to tylko kilka razy dziennie,lecz za każdym razem od razu mamy siku,a rano zawsze około godz.8 kupkę. Mimo wszystko małej nie przeszkadza mokra pielucha,więc niczego nie komunikuje. Za każdym razem jak jest na nocniku tłumaczę,że to jest siku i chwalę, ona się cieszy,ale niestety jeśli jej nie posadzę to nie chce dać znać,że ma potrzebę. Zastanawiałam się,czy dobrą metodą będzie wysadzanie jej np co godzinkę,może wtedy szybciej załapie,że morka pielucha jest beeee.A jeśli chodzi o przedstawioną przez Ciebie sytuację z tą kobietą to masz rację nie było o czym dalej dyskutować,bo dziecko masz wcześnie odpieluchowane i nie robiłaś tego jak na skazanie tylko obróciłaś to w formę zabawy,więc nie rozumiem skąd ten atak na Twoją osobę.

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •