a ja byłam w Paryżu i zabłądziłam do ksiegarni (takiej jakiejś empikopodobnej). Przed półkami z literaturą dziecięcą spędziłam z godzinę. Ale, ale teraz bomba - na półce leżały Mapy!!! Po francusku. I tak ładnie były wyeksponowane, wiecie na takim miejscu bardzo widocznym. Trzymam kciuki za sukces eksportowy.
edit: o, tak wyglądają:
![]()



Odpowiedz z cytatem