o matko, chyba bym zastrzelila... moje dzieci ksiazki uwielbiajace w kazdej ilosci jakos maja szczescie do milej obslugi spelniajacej zachcianki najmlodszych klientowostatnio mlodszy w polskiej ksiegarni bujal nie tylko siebie na drewnianym koniku ale tez plastikowa zyrafke i jakis inny ukochany zwierzyniec chyba tez
z wydatna pomoca pani, ktora cale talatajstwo ladowala na konika, podnosila jak spadalo i usmiechala do W...
a na drugie mapy tez czekam, te entliczkowe - te moze sie uda dotrzymac do swiat, skoro dopiero w listopadzie maja wyjsc...
i jak juz OT-uje na calego- nowe Mamoko tez bedzie
i jeszcze mam oko na litery i mam oko na liczby - jak juz w kregu autorow Map pozostajemy...
aginia - a wulkany sa?? bo moje dziecko ma hopla wulkanowego, Z piaskownicy w swiat slucha tylko o Islandii i Wloszech, z atlasow przeroznych tez wybiera tylko wulkanowe strony...