Podpisuje się pod tym, co napisała mi. z dwoma zastrzeżeniami:
1. mój noworodek na początku noszony był tylko w kółkowej, bo miał zbyt duże zgięcie i był zbyt drobniutki, żeby poprawnie zawiązać kangurka (chusta przebiegała mu po stopach...) - nosiłam dłużej niż 40minut, na brzuchu (nie miałam innego wyjścia, bo bezwózkowa jestem i się dało)
2. noszałam kółkową pod kurtkę, ale trza umiejętnie wciągać - zaczynać od zablokowanego ramienia