W sumie to nie planowałam stosować zasad wychowywania bezpieluszkowego, ograniczałam się jedynie do stosowania pielch wielokrotnego uzytku. A tu przełom nastąpiłod jakiegos czasu potrafię wyczuć małego kiedy będzie "grubsza" sprawa no więc dlaczego tego nie wykorzystać. Po co ma robic pod siebie skoro można go wysadzić???I tym sposobem od tygodnia wszystko ląduje w nocniku.Nawet sobie nie wyobrazacie jak się ciesze...A i mąż mnie zaskoczył bo powiedział że on też musi poobserwować Michała żeby wiedzieć kiedy go wysadzać
![]()
Trzymajcie za nas kciuki żeby wszystko pomyślnie do przodu szło![]()