A moi rodzice przygotowali piękną paczkę dla młodego,wysłali listem priorytetowym, listonoszowi nie chciało się zadzwonić,żebym zeszła i sama wzięła,więc.... wcisnął do połowy do skrzynki....Oczywiście ktoś się połakomił...A tam był naszyjnik dla mnie,prezent dla małego,kartka,wszystko włożone w kopertę A4.Listonosz potwierdził,że wcisnął,bo "nie miał klucza do skrzynki to co miał zrobić" Od teraz tylko polecone!!!!