Oczywiście sądzę, że jest różnica między tym jak organizm dziecka przygotowuje się do wydalania, ono się napina, stęka itp, a świadomym: "Mamo! chcę kupę, jeszcze troszkę wytrzymam, ale wysadź mnie" tylko pytanie brzmi, czy przypadkiem dziecko własnie nie uczy się reakcji na pewne sygnały płynące ze strony organizmu, kiedy my na nie reagujemy. Było trochę o EC w tym filmie z Planete- świat w pieluchach, ostatnio był o tym wątek nie za wiele, ale jednak. Dziwnym trafem mało kto (chociaż dzięki firmom typu pampers coraz więcej) w Chinach np wpada na taki koślawy pomysł, że dziecko nie zdaje sobie sprawy z tego, że robi siusiu więc lepiej zabezpieczyć tyłek pieluchą i nie przejmować się wysadzaniem Bardzo jestem ciekawa co to za badania, ale coś mi podpowiada, ze ta "poważna literatura medyczna" to jednak wyniki dochodzenia instytutu Pamp.... ah, może nie??