Na wątku o farbowaniu Bezimiennego Didkowego Romba napotkałyśmy na dziwne zjawisko niechcianych pasków na chustach, w wersji hardkorowej wygląda to tak (na BDR po odfarbowaniu):
w wersji light tak (zupełnie inna chusta w kolorze oryginalnym):
tutaj widoczne tylko na różu:
Czy komuś jeszcze przydarzyły się na chuście takie paski? Szczególnie ciekawa jestem chust, które nie były traktowane niczym prócz proszku czy płynu do prania. Foty bardzo mile widziane
Z góry przepraszam, jeśli nie będę na bieżąco odpisywać będąc dostępną, czasami forum jest tylko otwarte, a ja zupełnie gdzie indziej. Przepraszam też jeśli kogoś zmylił tytuł - miał być chwytliwy ;P