Zamieszczone przez grimma
Ja jak tylko dowiedziałam się, że jestem w ciąży to przestałam w ogóle nosić i jak najmniej podnosić przynajmniej do II trymestru. Też mam przykre wspomnienia związane z odklejającą się kosmówką...
W pierwszej ciąży podniosłam odkurzacz i poczułam dziwne ukłucie w brzuchu (12 tc) po paru godzinach krwotok, bóle, skurcze- na szczęście udało zatrzymać się poronienie, ale musiałam potem leżeć. A krwiak podkosmwkowy był większy niż dziecko. Miał średnicę 5,5 cm i grubość 1,5 cm. Strachu się najadłam jak nie wiem i w drugiej ciąży baaaardzo się oszczędzałam (do połowy II trym bo potem dziecko miało operację, ząbkowanie itd itd i nie było wyjścia- trzeba było nosić)
Ale najlepiej spytać lekarza o zdanie![]()