Marazm mnie dopadł. Po ponad pół roku intensywnego zbieractwa, kupowania, sprzedawania, wymieniania, polowania i innych ekscesów jakoś mnie to już nie kręci. Chust mam dużo, a noszę w dwóch, jedną mam do domowych drzemek, drugą na dwór. A reszta leży... Chyba sprzedam .