pocieszę (jeślibyście pocieszenia potrzebowały), że ta faza mija.
ja mam 3 chusty w domu. jedną w drodze. jedną w preorderze. czuje, że jest ich za dużo.
czekam na skończoną piekność, na którą wydałam nieprzyzwoicie dużo kasy (przynajmniej jak na moje mozliwości) i nawet nie czuję tej ekscytacji
to chyba wyraźny znak, żeby zbierać zabawki i odejść zawinięta w jeden zgrzebny pasiak![]()