-
Chusteryczka
Ja tak mam obecnie, ale to głównie przez to, że się ostatnio w ogóle nie nosimy.
Zaczęłam nową pracę, czasu na noszenie brak, a jak od czasu do czasu usiłuję na spacerze młodszą wrzucić do chusty, to krzyk podnosi taki, że mi się głupio robi, że ją męczę. Chyba już niestety wyrastamy z chustonoszenia 
Zdziwiona jestem tylko, że tak nagle przestało mi w ogóle na chustach zależeć i pewnie jak się w końcu zbiorę, to wystawię swoją resztkę stosu na sprzedaż. No chyba, że, tak jak piszą dziewczyny, to chwilowe i uzależnienie wraca, ale jakoś w to nie do końca w to wierzę
-
Chustomanka
a i ja coś mam podobnego od kilku miesięcy
tyle, że u mnie nałożyło się kilka rzeczy
min. powrót do pracy, mniej wychodzenia, problemy z plecami i waga Maksia.
A poza tym... no cóż
osiagnęłam swoje chustowe zen wraz z eibe i jedwabnymi jaskółkami i najzwyczajniej nic mnie nie kręci
a co do bazaru to pamiętam swoje początki dwa lata temu tutaj... Nasycenie rynku
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum