Ja nosiłam kurtkę Pentelki i nie polecam. Nie dość, że wór, w środku jakby wata, momentami czułam się jak nadmuchany balon. I to wszystko dało by się znieść. Większym problemem jest brak ściągaczy. Podwiewało mi przez rękawy, a małej wiało od spodu. Przy mocniejszych wiatrach ciężko było to wytrzymać.
Rozwiązanie przy szyi też nie jest idealne i musiałam sprawić nam golf dla dwojga. Teraz wiem, że lepiej dołożyć i kupić coś porządniejszego.
edit: zapomniałam dodać, że kurtka wykonana jest z materiału, do którego czepiają się kłaczki
Trochę mnie to denerwowało...