Odnosnie znieksztalcania rzeczywistosci... Nie wiem czy widzieliscie sierpiniowy numer Travelera (National Geographic) z testem nosidelek dla dzieci. Wiekszosci opis dotyczy nosidel ze stelazem, ale jest wstep o chustach i nosidlach miekkich. Dowiadujemy sie w nim, ze chusta moze byc elastyczna, sztruksowa, ze sznurkami czy kolkami (i tyle, o tkanych ani slowa). I ze dla ciekawego swiata dziecka najlepsze jest noszenie przodem do swiata. Dla potwierdzenia zamieszone jej zdjecie autorki artykulu (Anna Alboth) z corka w dyndadle przodem do swiata przedzierajace sie przez dzikosci Gwatemali. Przyklady produktow to didek, tula i dyndadlo britax. Wszystko rownorzednie. Pelny profesjonalizm

Troche mi sie smutno zrobilo po przeczytaniu, bo pomyslalam o tych dzieciach. ktore rodzice po przecztaniu tego artylulu wsadza w dyndadlo przodem do swiata i pojda na wielogodzinna wedrowke w gory
