Z tej strony osamotniona chustonoszka - nowicjuszka, jak się okazuje z miasteczka całkowicie nieprzygotowanego na widok dziecka w chuście.
Jestem mamą 6 letniej Gaby i 5 tygodniowego Mikołajka. Nosić chciałam już córkę, skończyło się jednak po jednorazowym wpakowaniu dziecka w wisiadło womaru.
Tym razem przygodę z chustą zaczęłam od lekcji noszenia u doradczyni i tak już ciągniemy ten wóz niemal miesiąc
Przyznaję, że jestem czytaczem podglądaczem i obserwuję was od jakiegoś czasu. W końcu się zebrałam do zarejestrowania.
Pozdrawiam serdecznie![]()