Nasz synek urodził się we wrześniu 2008, Wiktor mu na imię.
Dzieckiem był wyczekanym.
Jeszcze w ciąży kupiłam 2 elastyki, bo wiedziałam, że będę nosić
Nie ma dla mnie nic piękniejszego, niż jego oddech, kiedy w chuście śpi, niż buziak w czółko, niż jego ciałko otulone chustą i w mamę wtulone.
W ciąży kochałam go, ale nie znałam. Teraz już się znamy.
I cieszę się, że mogę po tej stronie brzucha CZUĆ jego ruchy.
Zaraziła mnie Hanti. Powiem to wprost. Przy okazji pozdrawiam gorąco
Jej należą się wielkie podziękowania, bo zawdzięczam jej rodzince wspaniały kontakt ze swoim dzieckiem.
Teraz jestem o krok dalej w mojej chustowej przygodzie, bo czekam na poucha.
No tkaną chustę też niebawem sobie sprawię
Pewnie na jednej się nie skończy
Pozdrawiam wszystkich nosicieli![]()