To taki okres chyba.... mój młody nieco starszy ale odkąd nauczył się podskakiwać w chuście i prostować to plecak prosty to wyższa szkoła jazdy. Nawet jak bardzo dobrze zawiąże i jak idziemy sobie na spacer ton jest ok ale jak tylko do sklepu wejdę i stoję chwilkę do kasy to młody w ryk i zaczyna podskakiwać... no i chusta chcąc nie chcąc ucieka z pod tyłka . Ostatnio zawiązałam nawet znienawidzony plecak z krzyżem bo tam nawet jak młody się wścieka to nie wypadnie z chusty .
Ale generalnie to teraz wolę młodego w spacerówkę wpakować a Magdę wrzucić na plecy jak się zmęczy na nóżkach