dzieki za rady dziweczyny, przemysle to prasowanie (:/) dzis juz mi sie kieszonka mniej wrzynala (lepiej mi wychodzi gdy dociagam na poczatku bardziej w poziomie niz po przekatnej) choc znow byla niedociagnieta , ech, praktyka czyni mistrza wiec jutro probujemy znow, dziecko nawet powoli zaczyna sie przyzwyczajac ze nie idzie to tak szybko jak w elastyku i zaczyna sie drzec do dopiero gdy juz naprawde nic mi nie chce wyjsc i po raz trzeci ja wyciagam i wkladam ;(.
PYTANIE: czy jesli decyduje sie na rozciagniete poly w kieszonce to musze je w pelni rozciagac - od kolanka do kolanka? czy moge polowicznie? bo nam wygodniej jak sa naciagniete ale przy w pelni zaciagnietych daje to 3 warstwy materialu i czasem za goraco...