ŁYKologia stosowana - teoria i praktyka nAA

**karminek** · 01-09-2012, 09:48

Zamieszczone przez paulina

Do wątku trunkowego zajrzałam i poczułam się laikiem, jako że picie moje to zazwyczaj umoczenie dzioba w kuflu starego, ale już nie mam wątpliwości, jestem nAA.

pierwszy krok to uświadomić sobie problem

witaj więc paulino wśród swoich

**Hester** · 01-09-2012, 22:46

Dziś w ramach utożsamienia się ze "złą matką" (efekt diabelski, nic nie poradzę

), zjadłam boskiego Lindta z whisky. Nazywam się Hester, mam x lat i tez jestem nAA

**kerna** · 02-09-2012, 01:26

to ja z moją bavaria sie tu nie pokazuję

wpadnę z lampką wina

**Aksamitka** · 02-09-2012, 01:28

Zamieszczone przez kerna

to ja z moją bavaria sie tu nie pokazuję

wpadnę z lampką wina

Ja mam Koźlaka teraz-"łyka po mężu"

**kerna** · 02-09-2012, 02:19

Zamieszczone przez Aksamitka

Ja mam Koźlaka teraz-"łyka po mężu"

łyk tiaa

a rano kac zabójca

**Aksamitka** · 02-09-2012, 02:44

Zamieszczone przez kerna

łyk tiaa

a rano kac zabójca

A mylisz się

Mąż sobie od ust odejmuje,a ja najczęściej zapominam dopić

I nazajutrz muchy łowię

Edit: mąż mi potem wypomina

**Kocia_mama** · 04-09-2012, 12:21

A ja nie dosc, ze niejedno shandy wypilam wieczorem, to jeszcze dzis bede jesc rocznicowoslubne sushi.

Tralala <gra na nosie>

Wątek: ŁYKologia stosowana - teoria i praktyka nAA

Narzędzia wątku

Typ wyświetlania

Mieszany widok

Uprawnienia umieszczania postów