Mieszkam w dużym mieście, jeśli stanie się coś bardzo poważnego i tak wezwę pogotowie, jeśli nieco mniej - spokojnie poczekam na taksówkę.
Co do gwarancji - no nie ma, ale np. w tej chwili moje dziecko ma prawie póltora roku i jest jednak względnie przewidywalne, jeśli wiem że ma ciężką noc i będzie budzić się co chwile, nie piję. Zawsze też może do niej pójść Małż z mlekiem zbożowym (dostaje niekiedy kiedy jestem w pracy).
Nie oceniasz? No nie wiem, IMO stwierdzenie, że ktoś kto chce się napić pół lampki wina wieczorem ma problem i jego życie jest podporządkowane alkoholowi to chyba jednak jest ocenaWiele dziewczyn, w tym ja, napisało dokładnie ile i kiedy piją, i chyba ciężko to uznać za sytuację problematyczną, ale ty nadal odnosisz się do sytuacji pocia i karmienia w ogóle, adresując równocześnieswoje słowa do nas konkretnie. Dla mnie to albo niezrozumienie, albo manipulacja.
Ja nie mam żadnego problemu z tym, że ktoś karmiąc nie pije ani kropelki, bo takie ma przekonania, nikogo nie przekonuję, bo cóż mnie to w gruncie rzeczy interesuje? Natomiast mam wrażenie, że to dla Ciebie - wbrew temu co napisałaś powyżej - to że ktoś ma inne podejście jest problemem, i nie widzę z Twojej strony prób uszanowania odmiennych decyzji.
Edit: Tak mi jeszcze przyszło do głowy, że jednym z powodów dla których ten temat jest tak problematyczny jest niska kultura picia alkoholu w Polsce. Ciągle jeszcze dla wielu napić się to synonim na...nia się wódą do nieprzytomności, a picie okazjonalne to cztery piwa do obiadu. Na drugim biegunie są z kolei Ci, ktorzy też tak rozumieją te pojęia, ale dla odmiany uważają że alkohol to zuo każdy kto go używa ma problem Wielu osobom nie mieści się w głowie, że można czerpać radość z lampki wina, jednej, i więcej nie pić. Alkohol jest dla ludzi (dorosłych, dodajmy), trzeba umieć z niego korzystać i tyle. Pod tym względem jesteśmy bardzo do tyłu w stosunku do wielu krajów europejskich niestety![]()




Wiele dziewczyn, w tym ja, napisało dokładnie ile i kiedy piją, i chyba ciężko to uznać za sytuację problematyczną, ale ty nadal odnosisz się do sytuacji pocia i karmienia w ogóle, adresując równocześnieswoje słowa do nas konkretnie. Dla mnie to albo niezrozumienie, albo manipulacja.
Odpowiedz z cytatem